MM Trendy: Rozdajemy książki [konkurs]

Jak co czwartek MM Trendy rozdaje książki. Dziś mamy dla was 2 książki: "STS. Tu się wszystko zaczęło" autorstwa Pawła Szlachetki i Janusza R. Kowalczyka oraz "W słusznej sprawie" Diane Chamberlain.

Matczyna miłość vs. bezlistosne społeczeństwo

Ivy jest młodą kobietą, żyjącą w skrajnej biedzie na amerykańskiej prowincji. Zachodzi w ciążę. I choć dla niej jest to szczęście życia, to jednak sprawy komplikują się zasadniczo ze względu na sytuację społeczną. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, żyjąca w fatalnych warunkach Ivy powinna poddać się sterylizacji. Jej dziecko, w myśl okrutnego prawa, nie powinno się urodzić...

A jednak Ivy walczy. O swoje dziecko. I o swoje prawo do bycia odpowiedzialną i kochającą matką. Przede wszystkim - do bycia po prostu matką. Nieprzypadkowy jest zresztą tytuł powieści Diane Chamberlain "W słusznej sprawie". Czytając o wewnętrznych i zewnętrznych przeżyciach młodej kobiety, której pragnienia i matczyny instynkt napotykają na twardą ścianę społecznej sytuacji, przy odrobinie empatii nie sposób nie poczuć sympatii do głównej bohaterki. Ta przejmująca opowieść pełna jest emocji, które jednak nie epatują na tyle, by czytelnika zdegustować, zniesmaczyć, przerazić. Natomiast natężenie tych emocji wystarczy na tyle, aby nie wczuć się w ciężką sytuację Ivy. Wejść w świat jej wewnętrznych przeżyć i zrozumieć jej cierpienie. I zrozumieć, jak ciężko jest dokonać słusznego wyboru pomiędzy narzuconym przez społeczną konwencję obowiązkiem, a poruszonym przez matczyne uczucia sumieniem.

"W słusznej sprawie" to kobiece wołanie o pomoc. Dość oryginalne zresztą. W czasie, gdy feministki walczą zażarcie o prawo do aborcji, Diane Chamerlain porusza niezbyt popularny problem kobiet, którym próbuje się odbierać prawo do posiadania dzieci.

Narodziny satyry z ducha studenckiego

Jak swoją satyryczną karierę rozpoczynali tak dziś znani i szanowani artyści jak Stanisław Tym, czy Zbigniew Zapasiewcz? Literacką i historiograficzną jednocześnie odpowiedzią na to pytanie jest publikacja "STS. Tu się wszystko zaczęło" autorstwa Pawła Szlachetki i Janusza R. Kowalczyka.

Książka w barwny sposób opisuje początki nowoczesnej polskiej sceny satyrycznej. A to wszystko zaczęło się u zarania politycznej odwilży, odejścia od siermiężnego socrealizmu w kulturze PRL. Początkujący satyrycy mieli bardzo trudne zadanie, bo nawet w czasie, gdy zaczął wiać "wiatr odnowy", przebicie się przez filtr komunistycznej cenzury było artystycznie arcytrudnym zadaniem. Trzeba było wyśmiewać władzę tak, by władza się nie zorientowała, a widzowie śmiali się do rozpuku. Autorzy barwnie opisują jeden z pierwszych występów Zbigniewa Zapasiewicza. Aktor i satyryk parodiował zachowanie i nowomowę wykładowcy marksizmu-leninizmu, wywołując dziki aplauz na widowni. W mistrzowski sposób obnażył pompatyczność oficjalnego stylu, dominującego w nauce państw demokracji ludowej.

"STS. Tu się wszystko zaczęło" to pasjonująca opowieść o narodzinach polskiej satyry. Dzięki cytowaniu licznych wspomnień młodych wówczas i mocno zaangażowanych w kreację studenckiej kultury satyryków, autorzy pozwolili czytelnikowi poczuć klimat tamtych lat, poznać te trudne początki od kuchni.

Chcesz wygrać te książki? Wejdź na profil MM Trendy na facebook'u i sprawdź jak możesz to zrobić.

Regulamin konkursu:

1. Konkurs trwa od 22 maja 2014 do 23 maja 2014 do godz. 12.00 na profilu magazynu MM Trendy na Facebooku.

2. Wyniki zostaną opublikowane w komentarzu pod wpisem konkursowym 23 maja 2014 roku

3. Nagrodą w konkursie są książki: "STS. Tu się wszystko zaczęło" autorstwa Pawła Szlachetki i Janusza R. Kowalczyka oraz "W słusznej sprawie" Diane Chamberlain.

4. Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu pod wpisem konkursowym napisać jak chcielibyście zacząć tegoroczne lato.

5. Nagrodę może wygrać osoba, której wpis zdaniem redakcji MM Trendy, będzie najciekawszy.

6. Konkurs przeznaczony jest dla osób pełnoletnich.

7. Promocja nie jest w żaden sposób sponsorowana, popierana, przeprowadzana przez serwis Facebook, ani z nim związana.