„Mieszkamy wśród śmieci“

Z takim widokiem muszą się zmagać mieszkańcy ulicy Janickiego, zwłaszcza mieszkańcy bloku nr 15. Bloki te sąsiadują z budynkami przy ulicy Rostworowskiego. To na tym placu jest najwięcej śmieci.

– Brakuje mi słów, żeby wyrazić swoje oburzenie – mówi pani Maria. – Jak widać nie wszyscy dbają o porządek. Ręce opadają. Nie ma żadnego sposobu, aby zachować jakąkolwiek czystość. Mieszkam tu od lat i nieraz próbowałam zwrócić uwagę na to, żeby nie śmiecono.

A kto śmieci? Wstyd powiedzieć, ale to mieszkańcy bloku. Chyba nikt nie przyjedzie z drugiego końca miasta, żeby rozrzucić odpady.

Najgorzej jest przy śmietniku, z którego aż wysypują się śmieci. Osoby które penetrują pojemniki, robią jeszcze większe zamieszanie. Po prostu rozrzucają śmieci w poszukiwaniu cennych dla nich przedmiotów. Sprawa nie jest prosta. Teren na którym znajdują się śmieci należy do miasta. W jego imieniu terenem zarządzą Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych.

– Po powstaniu wspólnot mieszkaniowych zgodnie z prawem wspólnoty powinny podpisać umowę z nami na użyczenie terenu – mówi Szymon Dominiak– Górski, rzecznik ZBiLK. – Teren o którym mowa jest pod zarządem spółki Iradaja. Wspólnota podjęła uchwałę o tym, żeby podpisać z nami umowę o użyczenie terenu. Spółka jeszcze nie zwróciła się do nas o sfinalizowanie umowy.

Mieszkańcy ulicy Janickiego mają wyjątkowego pecha. Kilka tygodni wcześniej pisaliśmy o podrzucaniu śmieci w bloku numer 17. Jedna z mieszkanek zaprowadziła nas do wnętrza bloku. W piwnicy zauważyliśmy mnóstwo różnego rodzaju odpadów. Poprzednio kontaktowaliśmy się w tej sprawie z firmą Iradaja. Za porządek w pobliżu bloku nr 15 odpowiada ta sama firma.

– Odpowiadamy za porządek tylko wokół śmietnika – wyjaśnia Marcin Redmer z firmy Iradaja. – To sporo śmieci, ale zajmiemy się tym i wywieziemy je. Zlecimy to firmie i załatwimy problem. Na pewno śmieci zostaną posprzątane jeszcze w tym tygodniu.

Jednak Iradaja nie chce przyjąć odpowiedzialności za teren wokół bloku.

– Tam sprząta gmina – usłyszeliśmy.