"Miałeś chamie złoty róg"

Osoby te może i są dobre w swoim fachu, bo strategia marki Szczecina, zdobyła nawet jakieś nagrody, chociaż raczej za pomysł i wizję, niż realność i jej użyteczność.

Szczególnie, po klęsce kampani promocyjnej Szczecina „Wyskocz z cynków i zaszalej”, narzuca się pytanie, dlaczego w promocji miasta nie wykorzystujemy „samorodka” - wiedzy o budowie Szczecina na gwiazdozbiorze Oriona. Zresztą podobnie jak piramid w Gizie, co odkryli 5 lat temu szczecińscy astrolodzy Małgorzata i Edward Gardasiewiczowie.

Główne place Szczecina: Sprzymierzonych, Odrodzenia i Grunwaldzki odzwierciedlają pas gwiazdozbioru Oriona odpowiadając poszczególnym gwiazdom Mintaka, Alnilam i Alnitak. Na dodatek piramidy są po tej samej stronie Nilu, co nasze gwiaździste place po stronie Odry, wyznaczając wzór Drogi Mlecznej. Szczecin można nazwać miastem Oriona, naszym bliźniaczym miastem jest Paryż, Par Isis, czyli miasto Izydy, żony Oriona.

Te odkrycie daje tyle możliwości wykorzystania w realnych kampaniach promocyjnych Szczecina, np. do haseł promocyjnych: „Szczecin miastem Oriona”, „Gwiezdne miasto Szczecin”, Szczecin, Giza, dwa bratanki”, Szczecin Paryżem Wschodu”, „Odwiedź Szczecin, męża Paryża”, Popłyń Drogą Mleczną w Szczecinie” itp., możliwości jest tysiące, niczym w rogu obfitości, tylko trzeba chcieć je i umieć wykorzystać.

Kampania promocyjna np. pod hasłem „Odwiedź Szczecin, miasto Oriona (może być z dodatkiem), męża Paryża” na pewno odniosła by większy sukces niż „Wyskocz z cynków i zaszalej”. Powinna sprowadzić do miasta turystów i artystów, którzy szukają często inspiracji do swoich dzieł w różnych nietypowych miejscach. Odkryte w Szczecinie podobieństwo jest faktem, a na świecie dla potrzeb turystyki wykorzystuje się całkiem fikcyjne wydarzenia i miejsca.

Miejscy stratedzy od promocji Szczecina i walki o ESK 2016 dla Szczecina, mają w rękach od 5 lat „złoty róg”, czy potrafią go wykorzystać, czy wszystko skończy się tak jak w „Weselu” S. Wyspiańskiego.