"Mężczyźni zapraszają do gwałtu". Do akcji włączył się Szczecin

- Akcja krąży w internecie od jakiegoś czasu. Kiedy ją zobaczyłem od razu postanowiłem dołączyć. - mówi Andrzej Olszak, prezes szczecińskiej młodzieżówki PSL-u, który zamieścił swoje zdjęcie w spódnicy. - Zawsze dołączam do akcji, z którymi się utożsamiam. Gdzieś utrwalił się stereotyp, że kobieta ubrana w sukienkę lub spódnicę jest wyzywająca i sama zachęca do gwałtu. Jeśli tak, to ja też zapraszam.

Happening "Razem przeciw kulturze gwałtu" zyskał w internecie wielką popularność. Coraz więcej mężczyzn wysyła swoje zdjęcia solidaryzując się z kobietami.

Jak się okazuje jednak nie każdy jest wystarczająco męski, by do akcji dołączyć.

- Ja niestety nie pasuje do tej akcji, ale warto wiedzieć nikt i nic nie zaprasza do gwałtu. - mówi Daniel Michalski, którego zdjęcie jako Drag Queen zostało odrzucone.

Daniel Michalski zdaniem organizatorów nie wpisał się w schemat happeningu. Jaki był powód?

"Charakter akcji jest jednoznaczny. Mężczyźni nie udają na tych zdjęciach kobiet. Ubierają po prostu sukienki, by wyrazić sprzeciw wobec kultury gwałtu. Drag Quenn, który udaje kobietę nie wpisuje się w ramy akcji." - napisali do szczecińskiego działacza LGBT organizatorzy.

Obecnie na facebooku swoje zdjęcia w sukienkach wstawiło prawie 200 mężczyzn i wciąż dołączają kolejni.

- Wszystkie takie akcje powinny być nagłaśniane. Chodzi nie tylko o to, żeby ośmieszyć sukienkę czy spódnicę jako powód do gwałtu. - mówi Andrzej Olszak. - Chodzi również o to, by kulturę gwałtu wyplewić nie tylko u mężczyzn, ale również u kobiet. Bo to przez tę kulturę kobiety wstydzą lub boją się mówić o ty, że padły ofiara gwałtu. Może kiedy zobaczą moje czy inne zdjęcie i samą akcję pomyślą: "Ej, on wstawił takie zdjęcie i mówi o tym głośno. Ja tez powinnam".

A jakie jest Wasze zdanie o akcji "Razem przeciw kulturze gwałtu"?