Meteoropatia: Niże, wyże, wiatr, a głowa boli

– Czy meteoropatia nie jest po prostu hipochondrią?

– Kiedy gwałtownie zmienia się pogoda, wówczas do przychodni zgłasza się wielu pacjentów autentycznie cierpiących z powodu różnych schorzeń. Na pewno nie są to hipochondrycy, lecz ludzie chorzy, którzy w związku z pogodą odczuwają zaostrzenie dolegliwości. Ich nasilenie zależy od stanu zdrowia i wieku pacjentów.

– Kto cierpi najbardziej?

– Na dolegliwości z powodu zmian pogody najbardziej narażone są osoby starsze i chore, ale wyraźnie obniża się granica wieku osób sygnalizujących tego rodzaju uciążliwości. Kiedyś uskarżały się z tego powodu głównie kobiety po 40. roku życia, dziś dotyczy to nawet bardzo młodych ludzi. Takie problemy coraz częściej sygnalizują również mężczyźni.

– Dlaczego?

– Proszę zauważyć, jak wielu z nas spędza czas wolny. Weekendy w galeriach handlowych, zamiast na łonie natury, chyba zrobiły swoje. Rodzice z małymi dziećmi potrafią spędzić całe dnie w zamkniętych pomieszczeniach. Nie spacerują nad morzem, nie jeżdżą rowerami, nie dotleniają się, lecz chodzą po wnętrzach ze sztucznym światłem, z klimatyzacją. A na domiar złego na obiad zjadają fast-foody. Ponieważ odwracamy się od natury, przestaje dziwić, że nie potrafimy sobie radzić ze zmianami pogody.

– Dla kogo pogodowa huśtawka jest najgroźniejsza?

– Szczególnie powinni uważać pacjenci z chorobami układu krążenia, dla których gwałtowne skoki ciśnienia mogą okazać się naprawdę groźne. Uczymy takie osoby, jak powinny postępować, jak dawkować leki, by wyrównać ciśnienie. Podpowiadamy, aby w takich sytuacjach unikały nadmiernego wysiłku, by wystrzegały się kawy czy używek. Doradzamy spacery, żeby dotlenić organizm, zalecamy też zdrową dietę bogatą w warzywa.

– Jak sobie pomóc, gdy dopadnie nas pogodowa huśtawka?

– Nie ma jednej recepty. Każdy powinien poznać swój organizm na tyle, aby wiedział, co w takich sytuacjach mu pomaga. Czy ból głowy uśmierzy tabletka, czy lepiej zrobi mu spacer albo relaksująca kąpiel. Na pewno osoby chore muszą się skontaktować z lekarzem, aby ustalić sposób postępowania.

– Jaka pogoda jest najlepsza dla naszego organizmu?

– Intuicyjnie wiemy, że jeśli za oknami świeci słońce, wówczas chce nam się wyjść z domu, iść do pracy, po prostu – chce się żyć. Nie zawsze jednak można jednoznacznie powiedzieć, że taka słoneczna i wyżowa pogoda będzie najlepsza. To zależy od wielu czynników. Bardzo wysokie ciśnienie u niektórych może powodować nadmierne pobudzenie, a nawet agresję.

– A kiedy pogoda działa na nas zdecydowanie źle?

– Najgorsza jest pogodowa huśtawka, gwałtowne skoki ciśnienia oraz silne wiatry, które w naszym regionie są bardzo częste. Taka pogoda zaostrza nerwice,  pogłębia depresje, może powodować myśli samobójcze, a nawet – co podkreślają kryminolodzy – prowadzić do przestępstw. Gdy za oknami panuje niż, wówczas wielu z nas uskarża się na ospałość, senność, drażliwość, niechęć do aktywności.

– Pogoda najbardziej dokucza nam wiosną i jesienią.

– To prawda, a na dodatek przejściowe pory roku na Pomorzu wydłużają się z roku na rok. Ostatnio miałam okazję zapoznać się z wynikami obserwacji pogody w
naszym regionie. Jesień i wiosna, czyli pory roku z wiatrami, deszczami i mgłami, są coraz dłuższe, coraz krócej natomiast trwa prawdziwe lato oraz śnieżna zima. Na Pomorzu mamy zbyt mało dni słonecznych. Jesienią zdarzają się długie tygodnie bez słońca, co bardzo niekorzystnie wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie.

– Czyli z pogodą nie wygramy?

– Nie mamy wpływu na pogodę, ale mamy wpływ na nasz sposób życia i odżywiania. Jeśli będziemy żyć zdrowo i higienicznie, wówczas na pewno łatwiej poradzimy
sobie z kaprysami aury. Dotleniajmy się, pijmy dużo wody, jedzmy warzywa, pamiętajmy o tłuszczach roślinnych. I nie zapominajmy o najtańszym sposobie profilaktyki, czyli o aktywności fizycznej. Aktywność fizyczna pomoże w zapobieganiu bólom stawowym. W związku z wilgotnym klimatem, jaki panuje w naszym
regionie, do przychodni zgłasza się wielu pacjentów z bólami stawowymi. Wśród nich są nawet dzieci ze szkoły podstawowej. Jeśli siedzący tryb życia wejdzie dziecku w nawyk, wówczas tak samo będzie żył jako osoba dorosła. A wtedy ma duże szanse na to, by zostać meteoropatą, nawet w młodym wieku.

ROZMAWIAŁA ALINA KONIECZNA

– To prawda stara jak świat, że ruch może zastąpić niejedną tabletkę, ale żadna tabletka nie zastąpi ruchu – przypomina meteoropatom doktor Gabriela Kowalska-Karaczun.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook