Przy skrzyżowaniu ul. Nałkowskiej i Łubinowej jest chodnik, którym najbliżej się dociera na osiedle Majowe. Są tacy, którzy próbują pójść na skróty wydeptaną ścieżką obok przedszkola, ale ścieżka jest wąska i piaszczysta, więc podczas deszczu tworzy się tam błoto.
Wydawać by się mogło, że na chodniku z płytek nie powinno być takich problemów, ale są. Płytki zapadają się i są ułożone tak krzywo, że przy deszczu około metrowy odcinek chodnika na całej szerokości wypełnia się wodą.
- Często tędy chodzę do lekarza na Majowym, bo to jest jedyne przejście do przychodni od strony Słonecznego – mówi Paulina Laskowska, mieszkanka Słonecznego. – Po deszczu jest tu tragedia. Na całej szerokości jest kałuża i nie ma jak tego ominąć, bo z jednej strony jest płot, a z drugiej trawnik, na którym tworzy się błoto. Tak jest od dawna, a jak dotąd, żadne służby miejskie się tym nie zajęły.
Najgorzej mają osoby prowadzące wózki dziecięce, bo muszą się przepychać przez błotnisty trawnik.
Mieszkańcy twierdzą, że pomimo wielu telefonów do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego oraz spółdzielni mieszkaniowych nikt na ten problem nie reaguje.
Zgłosiliśmy tę sprawę do ZDiTM.
- Dokonamy oględzin wskazanego miejsca w terenie – informuje Irena Starosta z ZDiTM. - Jeżeli stan nawierzchni chodnika stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych, wówczas zostaną zlecone prace celu usunięcia nieprawidłowości.
Trudno stwierdzić czy chodzenie po kałużach jest niebezpieczne, ale na pewno nie jest przyjemne i zdaniem mieszkańców nie po to jest chodnik, żeby go omijać. Powinien nadawać się do przejścia.
Do sprawy wrócimy po wizji lokalnej ZDiTM.
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
