- Kto wpadł na pomysł żeby wybrać właśnie Muzeum Techniki i Komunikacji na scenerię do klipu?
- To naturalny wybór, szukaliśmy bowiem starego, ładnego autobusu, najchętniej tzw. ogórka. W Muzeum Techniki i Komunikacji, z którym, na marginesie, współpracuje nam się doskonale, wprost roi się od zabytkowych środków komunikacji zbiorowej, więc nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Nie jest to zresztą jedyne miejsce, w którym wykonamy zdjęcia do klipu. Planujemy jeszcze kręcić m. in. w plenerze - na Gontynce. I zapewniam, że takiej Gontynki jeszcze nie widzieliście.
- Wideo ma promować nową płytę?
- Istotnie, planujemy premierę klipu na chwilę przed premierą naszej nowej płyty. Album „Cztery i pół” ukaże się na pewno w tym roku. Nie jest natomiast pewne czy w roku kalendarzowym, czy, powiedzmy, szkolnym.
- Do jakiej piosenki powstaje ten teledysk. Publiczność miała okazję już ją usłyszeć?
- Wideo powstaje do premierowego numeru z nadchodzącej płyty. Piosenka nosi tytuł „Nie ma nas” i jak dotąd nie prezentowaliśmy jej publiczności. Przynajmniej nie w całości. - Kiedy i gdzie będziemy mogli zobaczyć efekty waszej pracy? - Klip niewątpliwie pojawi się w sieci, która już od dawna stała się głównym środkiem promowania muzyki. Ci, którzy śledzą serwisy muzyczne, nie będą mieli najmniejszych problemów z trafieniem na nasze wideo. Do pozostałych mediów, jak telewizje muzyczne, czy - co gorsza - telewizje „niemuzyczne”, podchodzimy raczej z rezerwą.
- Kto będzie operatorem tego przedsięwzięcia?
- Produkcją klipu zajmuje się szczecińska firma Black Solid Pictures, grupa bardzo utalentowanych ludzi, z którymi mieliśmy już przyjemność pracować na planie „Bumboksa” (poprzedniego klipu). Mają wprawdzie ostatnio sporo pracy, ale - szczęśliwie dla nas - podjęli się tej produkcji.
- Zaskoczycie nas jeszcze innymi szczecińskimi akcentami?
- Na albumie „Cztery i pół” pojawi się sporo Szczecina, głównie w charakterze tła dla wydarzeń, zaś jeden z numerów jest wprost arcyszczeciński. Poza tym, ani myślimy wyjeżdżać ze Szczecina przy produkcji następnych klipów, więc nasze miasto obecne będzie również wizualnie.
- Ile osób zaangażowanych jest w kręcenie teledysku?
- Całe Black Solid Pictures to cztery osoby. Maja Holcman, która objęła pieczę nad szeroko rozumianą charakteryzacją, to pięć. Webber i ja; razem siedem. Ekipa nieduża, ale sprawna. - Czego powinniśmy się spodziewać po Łonie w tym roku? - Przede wszystkim płyty „Cztery i pół”, którą wspólnie z Webberem przygotowujemy już od jakiegoś czasu. Poza tym koncertu z niezrównanym zespołem The Pimps 29 kwietnia w Słowianinie. No i wreszcie; rok jeszcze młody, my zaś nie zamierzamy spoczywać na laurach, więc pewnie damy o sobie znać.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?