Zwierzaki przychodzą na boisko szkolne od trzech tygodni. Pojawiają się przeważnie wieczorem. Jednak zdarzało się też, że przyszły z samego rana, gdy dzieci były na lekcjach.
– Zgłosiliśmy to do Straży Miejskiej – tłumaczy Marek Niedzielski, dyrektor SP przy Chobolańskiej. – Problemem zajął się łowczy miejski. Ma zakładać pułapki i złapać lisy.
Łowczy Ryszard Czeraszkiewicz już dwa lisy schwytał. Teraz są pod obserwacją. Pomagał mu Edward Bogulak, pracownik SP 16.
– Znaleźliśmy lisy pod domkiem, który znajduje się na terenie boiska szkolnego – tłumaczy. – Zwierzęta wykopały sobie nory i tam się chowały.
Wydawało się, że sprawa jest zakończona, ale pojawiły się kolejne zwierzęta. Potwierdzają to mieszkańcy okolicznych domków jednorodzinnych.
– Widuję tu lisy raz, dwa razy w tygodniu – mówi Zofia Beck. – Przychodzą, żeby coś zjeść. Na ogródkach przydomowych mogą znaleźć pełno smakołyków.
Nie wszyscy lisów się boją. Są tacy nawet którzy je karmią. Przez co liski stają się bardziej ufne.
– One się nie boją – mówi Edward Bogulak. – Podchodzą blisko. Ale to wina ludzi, bo rzucają im jedzenie.
Podobnego zdania jest internauta o nicku chyren, który napisał o tym na swoim blogu na stronie www.mmszczecin.pl. Napisał, że widział porozrzucane w wzdłuż płotów, mięso i inne smakołyki.
– Kieruję swój apel do ludzi mieszkających w pobliżu. Błagam nie karmcie lisów w pobliżu szkoły! – napisał chyren. – Tu chodzą dzieci, a lis może być chory na wściekliznę albo coś mu odbije i pogryzie jakieś dziecko.
Jak zapewnił nas zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Szczecinie, Paweł Jędrzejewski, lisy w mieście i okolicach nie są zakażone wścieklizną.
– Jeśli lisa nie będziemy zaczepiać, podjudzać, to na pewno nie zaatakuje – tłumaczy Paweł Jędrzejewski. – Jeszcze się nie zdarzyło, żeby lis sam z siebie rzucił się na człowieka. Nie mieliśmy takich zgłoszeń.
We wtorek łowczy ustawił pułapki. Teraz trzeba czekać, aż lis się złapie. Wtedy miejmy nadzieję - na boisku szkolnym - zapanuje spokój.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?