Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupili miejscówki do wagonów, których nie było. Przewoźnik: zbyt duże zainteresowanie podróżnych

Marek Jaszczyński
Skład pociągu "Żuławy" był  krótszy o dwa wagony. To zaskoczyło klientów. Przewoźnik przeprasza za to niefortunne zdarzenie
Skład pociągu "Żuławy" był krótszy o dwa wagony. To zaskoczyło klientów. Przewoźnik przeprasza za to niefortunne zdarzenie
Pasażerowie pociągu ze Szczecina do Olsztyna kupili miejscówki do wagonów, których nie było. Przewoźnik rozkłada ręce i zrzuca winę na zbyt duże zainteresowanie podróżnych.

Kilkudziesięciu pasażerów pociągu TLK "Żuławy" ze Szczecina do Olsztyna było zdziwionych, gdy w składzie zabrakło dwóch wagonów, na które mieli wykupione bilety i miejscówki. Zdarzenie groteskowe i raczej w stylu mistrza komedii Stanisława Barei. Jednak pasażerom nie było do śmiechu. Naszemu rozmówcy na usta ciśnie się jedno słowo: skandal.

- Kupiłem bilet na miejsce w wagonie, którego nie było w składzie - mówi Czytelnik. - Na stacji podstawiono skład bez dwóch wagonów: 10 i 11. Na pytanie, dlaczego nie ma wagonów, załoga pociągu odpowiedziała, że są to przyczyny techniczne. Skład zatrzymano, chociaż miał planowo wyruszyć o godz. 14.14. Po dodaniu dwóch brakujących wagonów skład ruszył w podróż z ponad 85 minutowym opóźnieniem.

Zostawili zakup na ostatnią chwilę

Postanowiliśmy wyjaśnić sytuację.

- Przepraszamy za zaistniałą sytuację. W przypadku takich pociągów nie możemy wprowadzić ograniczenia w sprzedaży biletów. Duża grupa podróżnych kupuje bilety na ostatnią chwilę - tłumaczy Marta Ziemska z PKP Intercity. - Nie mamy tego w systemie. Wówczas na bieżąco musimy podstawiać wagony w zależności od frekwencji. Jeżeli widzimy wcześniej duże zainteresowanie wcześniej możemy zareagować. Podróżni w takiej sytuacji mogą liczyć na zwrot części kosztów biletu: przy opóźnieniu od 60 do 119 minut to 25 procent ceny biletu.

To nie pierwsza wpadka

Jest jeszcze jeden ciekawy szczegół. Chociaż skład stał jeszcze na dworcu w Szczecinie (po godz. 15) to jego przyjazd był zapowiadany na stacji Stargard Szczeciński. - Taką informację przekazał mi ojciec, który czekał na peronie - mówi Czytelnik.

Błędy systemu to nie nowość. W listopadzie 2014 roku po zmianach rozkładu pociąg "Szczecinianin" relacji Warszawa Wschodnia - Świnoujście - jako jedyny jadący ze stolicy, nie zatrzymywał się na stacji Szczecin Dąbie.
Przewoźnik zapewnił nas wówczas, że pociąg "Szczecinianin" zatrzymuje się na stacji Szczecin Dąbie. Skąd zatem utrudnienia?

- Błąd zanotowaliśmy w naszym internetowym systemie sprzedaży. Już jest poprawiany. Wszystkich pasażerów za niedogodności z tym związane serdecznie przepraszamy - mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto