Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Krwiożercze kraby atakują na ulicach w Szczecinie!" Internauci drwią. Co na to eksperci?

Redakcja MM
Redakcja MM
Kraby znalezione w Kijewie w Szczecinie
Kraby znalezione w Kijewie w Szczecinie Sebastian Wołosz
Jeśli wierzyć niektórym mediom, krwiożercze kraby sieją popłoch na ulicach miasta. Jako pierwsi informowaliśmy w sobotę o znalezieniu skorupiaków w parku w Kijewie, dzisiaj pyta o kraby ekspertów.

Po naszej publikacji ("Nietypowy widok na ulicach Szczecina. Kraby wędrowały po Kijewie [wideo, zdjęcia] z 21 września) temat podjęły szybko Polsat i Super Express. Teraz po ich informacjach szczecinianie chyba powinni zacząć się bać i o zmroku nie wychodzić z domów.

Super Expres już w pierwszych zdaniach ostrzega:

- Krwiożercze kraby atakują na ulicach w Szczecinie! Wypuszczone w porcie ze zbiorników statku, który przypłynął z Chin, rozpierzchły się we wszystkich kierunkach.

A teraz fakty. Kraby, owszem, pojawiły się, ale nie na ulicach całego Szczecina, a jedynie w okolicach parku w Kijewie, a więc na obrzeżach miasta. Sugestia, że było ich mnóstwo nie jest prawdziwa. Znaleziono 9 sztuk, w tym jeden był martwy.

Specjaliści ostrzegają - trzeba trzymać dzieci z daleka. To prawda, ale nie chodzi o jakieś monstra, grożące życiu ludzkiemu, ale o chwytliwe szczypce, na tyle mocne, że rzeczywiście małemu dziecku mogą zrobić krzywdę, gdyby wsadziło między nie palec.

Przytoczona po nas informacja o znalezieniu krabów poszła jak burza w Polskę. Wspomnieliśmy Czytelniczkę, która pierwsza je zauważyła podczas wieczornego spaceru z psem w parku. Było ciemno, stworzenia są spore, skojarzyła je z wielkimi pająkami. Nie ma się co śmiać - to kraby wełnistoszczypce, których odnóża pokryte są włosami (stąd nazwa), co może przywołać skojarzenie właśnie z pajęczakami.

Dodajmy, że kraby te są jadalne. Nie u nas, ale w Azji, gdzie chętnie się je spożywa. Jeden z internautów, "kat", tak skomentował tę informację Super Ekspresu:

- Jeżeli te kraby są jadalne i dość szybko się rozmnażają, to w czasach rządów (...) Tuska ich mięso może być zbawienne dla wielu głodujących Polaków.

Kraby, które odnaleziono w parku w Kijewie, to prawdopodobnie młode osobniki i nie osiągnęły jeszcze dojrzałości płciowej. Hodowane w niewoli niechętnie się rozmnażają. Faktem jest jednak, że czynią to na wolności, a w polskim klimacie doskonale się czują. Na dnie cieków wodnych wygrzebują jamy i mogą bez problemów przeżyć zimę. Niechętnie wychodzą na suchy ląd, a tylko wówczas, gdy wędrują do zbiorników wodnych z tych, które im nie odpowiadają.

Bać się? Jeśli nawet, to chyba nie bardziej niż rodzimego szerszenia, który w skrajnych wypadkach może nawet zabić osobę uczuloną na jego jad.

Opinia eksperta:

Dr Beata Więcaszek

Wydział Nauk o Żywności i Rybactwa ZUT

Kraby wełnistoszczypce znane są w Europie już od stu lat. Przywieziono je tu prawdopodobnie z wodami balastowymi statków płynących z Chin.

Co ciekawe, mogą rozmnażać się jedynie w wodach słonych, a żyją w wodach słodkich. Stąd ich wędrówka w okresie godowym w kierunku Zalewu Szczecińskiego i Zatoki Pomorskiej. Okazuje się jednak, że zasolenie Bałtyku jest zbyt małe, by mogły swobodnie rozmnażać się.

To gatunek poszerzający swoje tereny, stąd dotarły do jeziora Dąbie, a nawet Miedwia. Nie są agresywne, choć drażnione mogą bronić się szczypcami, jak każde dzikie, niepokojone stworzenie. Nie są groźne dla ludzi, a bardziej dla naszych raków.

Marek Rudnicki


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto