O niezwykłej mieszkance poinformował nas nasz Czytelnik.
– Często biegam rano ulicą Bronowicką – opowiada Jan Kozanecki, mieszkaniec Gumieniec. – Na końcu tej ulicy spotykam kozę. Kiedy stoi na wzgórzu, to wygląda jak prawdziwa górska kozica. Później się chowa, bo ludzie chodzą z psami na spacery. Jest oswojona i karmiona przez ludzi.
Postanowiliśmy poznać tę niezwykłą mieszkankę. Pojechaliśmy Bronowicką do końca, aż do miejsca, gdzie zaczyna się nowy cmentarz. Rzeczywiście, w oddali widać wzgórze, a w nim norę zabitą deskami. Spotkaliśmy tam stróża, pana Edwarda.
– Koza mieszka tutaj od około 3 lat. Była tu, zanim jeszcze ja zacząłem pracować – przekonuje pan Edward. – Ma na imię Basia.
Na bohaterkę musieliśmy chwilę poczekać. Szczerze mówiąc, szanse żeby ją spotkać o tej porze dnia były niewielkie.
– Pewnie bawi się z sarnami i kozłami, to jej ulubione towarzystwo. Śmiesznie to wygląda, jakby sobie nie zdawała sprawy, że nie jest sarną.
Po kilkunastu minutach zjawia się Basia. Reaguje na swoje imię. Pan Edward woła ją, ale ona trochę boi się podejść, bo przecież jesteśmy dla niej obcy. Po chwili powoli rusza w naszą stronę, co chwilę jednak się zatrzymując. Pan Edward już przygotował dla niej suchy chleb.
– Ludzie przychodzą tutaj, karmią ją chlebem. Najbardziej lubi suchy. Do tego jeszcze owoce i warzywa, a zimą łupiny.
Naszą kanapką z szynką i ogórkiem pogardziła. Zjadła tylko suchy chleb z ręki pana Edwarda. Pokręciła się chwilę i odeszła w przeciwnym kierunku.
– Na pewno idzie się znów bawić z sarenkami – śmiał się pan Edward. – To jej towarzystwo. Basia boi się psów, ale tylko tych większych.
Z małymi na pewno dałaby sobie radę. Niektóre goni, jeśli widzi, że pies kręci się obok osoby, która daje jej jeść.
– Kiedy sama jest głodna przychodzi i podskubuje kurtkę. Czasem jeszcze beczy. To znak, że Basia ma ochotę na zakąskę.
Kozicę najlepiej zobaczyć wczesnym rankiem. Wtedy często wbiega na swoje wzgórze i beczy, jakby chciała powiedzieć „Ja tutaj pilnuję”.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?