W samo południe w sali konferencyjnej Floating Arena odbyła się prezentacja żeńskiego i męskiego zespołu King Wilki Morskie. Oba zespoły za cel na ten sezon wyznaczyli sobie awans do wyższej ligi rozgrywek.
- Wierzę, że dzięki pracy dziewcząt możemy mieć wyższe cele niż tylko utrzymanie w lidze. W przyszłości chcemy docelowo bić się o ekstraklasę – mówił na konferencji prasowej trener wilczyc Krzysztof Koziorowicz. – Mam nadzieję, że żeńska koszykówka zacznie się teraz wyróżniać na mapie Polski.
Panie to beniaminek w I lidze, dlatego ciągle nabierają doświadczenia.
– Trudno jest mi oceniać siłę I ligi. Na pewno z każdym rokiem poziom rozgrywek jest coraz wyższy. Personalnie jest o wiele silniejsza, bo zawodniczki przeszły do niej zawodniczki z Ekstraklasy – oceniał Koziorowicz. – Przez pierwszą rundę będziemy mieli czas, żeby ten poziom poznać, a po niej będziemy bogatsi o nowe doświadczenia. Trudno oceniać siłę innych zespołów po ich pozostałych meczach.
Podobnego zdania są same zawodniczki.
– Głównym celem jest utrzymanie, ale myślę, że stać nas na dużo więcej i będziemy chciały to pokazać – stwierdziła rozgrywająca wilczyc Paulina Gajdosz. – Dobrze wiemy, że udany początek nie zawsze oznacza nieprzerwaną passę, dlatego postaramy się wygrywać w każdym meczu.
- W naszej lidze są 3-4 silne zespoły na wyrównanym poziomie i my też jesteśmy w tej czwórce – oceniała siłę drużyny kapitan Marta Malczewska. – Wiemy, że nasza grupa jest bardzo silna, ale z każdym meczem postaramy się udowadniać, że zespół jest wart, żeby grać w tej lidze a później awansować.
Trener Koziorowicz zapytany o szansę gry szczecińskich zawodniczek w kadrze narodowej odpowiedział wymijająco.
- Chciałbym, żeby z naszego zespołu w kadrze grało jak najwięcej dziewcząt - mówił trener. - Nie będę podawał personaliów, bo one tworzą zespół i to zespół chcę doceniać.
Wysoko mierzą także mężczyźni.
– Mamy szansę włączyć się do walki o awans – mówił selekcjoner mężczyzn, Marek Żukowski. – Choć z oceną realnych szans na awans staramy się wstrzymać do stycznia, bo często potencjalni faworyci zawodzą. My mamy wygrywać z każdym zespołem.
Wilki mają świadomość, że w razie niepowodzenia sponsor może się wycofać.
– Sponsor może się tak naprawdę wycofać w każdej chwili, dlatego rozmawiamy też z innymi sponsorami, którzy mogą w przyszłości wesprzeć nasz budżet – mówił prezes Wilków Marek Żukowski.
Teraz szczecińskie zespoły liczą na podtrzymanie dobrej passy i zwycięstwa w kolejnych spotkaniach. Już w ten weekend panie zmierzą się na wyjeździe z Basketem Bydgoszcz, a panowie Basketem Suchy Las.
Anna Pasztor
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?