Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszarowali tu grenadierzy

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Niewiele jest w Szczecinie ulic związanych tak trwale z wojskiem jak Narutowicza. Do dziś są tu liczne kompleksy koszarowe, a nawet dawna ujeżdżalnia, w której ćwiczyły konie do zaprzęgów artyleryjskich.

Początki ulicy sięgają połowy XIX wieku. Wtedy to ówczesna Friedrichstrasse powstała jako jedna z najważniejszych ulic w Nowym Mieście. Prowadziła do bramy miejskiej, także zwanej Nową. Decyzję o rozbudowie Szczecina podjął sam król Prus, Fryderyk Wilhelm IV. 24 kwietnia 1845 roku zdecydował o wytyczeniu przedmieścia. Powód decyzji był prosty. Szczecin był coraz bardziej przeludniony. Ludność z okolicznych wsi wędrowała do miasta za pracą. Stare Miasto ściśnięte fortyfikacjami nie miało możliwości rozwoju. Król zgodził się na zabudowę terenów pomiędzy dworcem kolejowym, fortem Prusy, a nadbrzeżem odrzańskim. Zgodnie z projektem w nowej dzielnicy miał powstać ratusz (dziś to tzw. Czerwony Ratusz przy pl. Batorego).

Siatka ulic
Dzielnica miała liczyć 21 kwartałów, 14 ulic i dwa place. W początkach lat siedemdziesiątych XIX wieku Nowe Miasto było już zabudowane. Stała większość znanych do dziś kamienic. Przy okazji warto opisać, jakimi zasadami kierowano się wówczas przy aranżacji pomieszczeń mieszkalnych. Od frontu znajdowały się reprezentacyjne pokoje, a więc wizytowe i gabinety. Od podwórza były sypialnie i łazienki. Natomiast w oficynie umieszczano kuchnie, zlewy i ubikacje. Najdroższe lokale znajdowały się na pierwszym piętrze. Parter zajmowali handlowcy. Najmniej płacono za pomieszczenia na poddaszu i w oficynie. Tak więc obok siebie mieszkała biedota i bogaci mieszczanie.

Grenadierzy i pionierzy

Ulica Narutowicza to przede wszystkim koszary. Jej zachodni odcinek od Potulickiej został wytyczony na obszarze dawnego fortu „Prusy”. Pod numerem 19 stoją dawne koszary artyleryjskie, zbudowane w 1863 roku. Miał tu swoją siedzibę 38. pułk artylerii polowej (Pomorza Przedniego). Obecnie budynek zajmuje sąd rejonowy, który zamyka obszar koszar od strony ulicy Narutowicza.

W latach 1873-1907 powstały kolejne obiekty militarne. Największym pułkiem w garnizonie Szczecina był 2. pułk grenadierów króla Fryderyka Wilhelma IV (zwany też 1. pomorskim). Powstał niedługo po przyłączeniu Szczecina do Prus. To w nim odbywał służbę Wilhelm II, przyszły cesarz Niemiec. Koszary grenadierów znajdowały się w olbrzymim kompleksie między ulicą Narutowicza, Kaszubską a Kopernika. Jednostka walczyła we wszystkich najważniejszych konfliktach XIX wieku. Pomorscy grenadierzy bili się z Austriakami i Francuzami. W czasie Wielkiej Wojny (1914-1918) walczyli m. in. na Mazurach. Za koszarami grenadierów od strony ulicy Kusocińskiego stacjonował 2. batalion saperów. Pionierzy, bo tak ich również nazywano, mieli za sobą bogatą kartę działań bojowych. W czasie wojny z Francją uczestniczyli w oblężeniu Paryża oraz twierdz w Metzu i Belforcie. Kilkadziesiąt lat później uczestniczyli w jednej z najkrwawszych bitew w dziejach świata – bitwie o Verdun.

Ozdobny sąd z francuskiej cegły

Frontem zwrócony w kierunku Narutowicza stoi budynek sądu okręgowego. Dawniej miał tu swoją siedzibę sąd okręgowy (Amtsgericht). Szczególnie ozdobny jest fryz arkadowy budowli, wykonany z żółtej cegły. We wnętrzu można oglądać fragment oryginalnej posadzki. Sąd powstał na planie wydłużonego prostokąta. Pierwotnie trójskrzydłowa budowla powstała w latach 1880-82. Na przełomie wieków zostało zbudowane wewnętrzne skrzydło sądu zamykające dziedziniec. W nim wzniesiono obszerną klatkę schodową z secesyjną dekoracją. Ciekawostką, która pomaga określić czas budowy, jest fakt, że gmach wzniesiono z francuskiej cegły. Zapewne trafiła ona do Szczecina po zwycięskiej dla Prus wojnie z Francją. Ostatnią wojnę budowla przetrwała w dobrym stanie. Po zakończeniu wojny przeznaczono ją na siedzibę sądu wojewódzkiego, a następnie okręgowego.

Zdjęcie: - Wytyczenie Nowego Miasta było pierwszym wyłomem w fortyfikacjach miejskich. Przy Narutowicza powstały wówczas liczne obiekty wojskowe. Na zdjęciu (na górze) koszary Wiktorii, w których stacjonował 34 pułk fizylierów – mówi historyk prof. Tadeusz Białecki.Koszary artyleryjskie przy Narutowicza w XIX wieku.

Fot. Archiwum, Marek Jaszczyński

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto