Do tej pory mieliśmy tylko dwa stałe kina pod chmurką w mieście - na dachu Galerii Kaskada i na małym dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich. Owszem są jeszcze Dąbskie Wieczory Filmowe, ale trwają tylko kilka dni i to w jednym tygodniu wakacji. Przez chwilę było też kino na Arkonce. I to tyle.
Od tego roku, za sprawą Rad Osiedli oraz ich przedstawicieli w Radzie Miasta, w Szczecinie powstały sąsiedzkie kina plenerowe.
Fajny pomysł
Letnie wieczory filmowe cieszą się coraz większą popularnością. Szczecinianie zakochali się wakacyjnych projekcjach pod osłoną gwiazd. W maju narodził się pomysł na realizację nowego projektu „Filmowy Szczecin pod chmurką”. Zaangażowało się kilka dzielnic z Gumieńcami na czele.
- Dąbskie wieczory trwają krótko, Arkonki w tym roku nie ma, więc jak najbardziej pomysł całkowicie trafiony - mówi Mariusza, który od początku śledzi losu Filmowego Szczecina.
Projekt miał na celu integrację mieszkańców tych dzielnic oraz zachęcenie do wspólnego spędzania wolnego czasu. Chodziło także o wzrost świadomości roli rad osiedli na poszczególnych osiedlach.
- Jako Rady Osiedli chcieliśmy stworzyć wspólne wydarzenie ogólnomiejskie, postawiliśmy na kino plenerowe - mówi Michał Wilkocki, z Rady Osiedla Gumieńce. - Sięgnęliśmy po pieniądze Komisji Inicjatyw Społecznych, której pomysł się spodobał.
Sąsiedzkie kino pod chmurką
Pomysł spotkał się z dużą aprobatą wśród włodarzy naszego miasta. I tak od zeszłego tygodnia możemy oglądać kilka projekcji filmowych w różnych rejonach miasta.
- Rzeczywiście w tym sezonie wakacyjnym jest w czym wybierać, jeśli chodzi o kina plenerowe - mówi bloger, Paweł Krzych. - Praktycznie co kilka dni odbywają się seanse pod chmurką w różnych lokalizacjach. Cieszy mnie bardzo, że są to różne dzielnice Szczecina. Byleby tylko pogoda dopisywała. Byleby nie padało.
W tym roku filmowe wrażenia dotrą na Gumieńce, Majowe, Stare Miasto, Niebuszewo oraz Drzetowo-Grabowo. Sąsiedzkie kina pod chmurką są całkowicie bezpłatne. Na widzów czekają leżaki i wspaniała atmosfera. Do kina można zabrać ze sobą koce i leżaki. Jak na multipleks przystało można na miejscu kupić coś do pochrupania i do picia. Seanse zaplanowane są na soboty. Rozpoczynają się zawsze o godzinie 21.
Pierwsze kino za nami
Tydzień temu pierwsze osiedlowe kino pod chmurką zostało zorganizowane na Gumieńcach. To był strzał w dziesiątkę! Projekcja przyciągnęła tłumy widzów.
- Mieliśmy wątpliwości co do pogody, ale pokaz udał się pomimo przelotnych opadów - podkreśla Wilkocki. - Wszystkie leżaki były zajęte, było także sporo osób, które przyszły na pokaz z własnymi kocykami i krzesełkami. Podczas jednego seansu filmowego było nawet 350 osób. Wydarzenie stworzyło niesamowity klimat nad Jeziorkiem Słonecznym, aż prosi się żeby takie pokazy organizować częściej.
- Fantastyczna sprawa - mówi pani Katarzyna, która na projekcje przyszła razem z mężem. - Kina w plenerze zawsze były daleko (śmiech), a tu mamy pod samym domem. Można wyjść, usiąść, zobaczyć bardzo ciekawy film i przy okazji spotkać się z innymi sąsiadami.
- To bardzo fajna inicjatywa - mówi Agnieszka, która mieszka na Gumieńcach. - Szykujemy się na kolejne projekcje. Tu nie chodzi tylko o to, aby zobaczyć sam film, ale także spotkać się ze znajomymi, pogadać z sąsiadami, w ogóle wyjść z domu, nie siedzieć cały dzień przed telewizorem czy komputerem.
W tym tygodniu do swojego osiedlowego kina zapraszają mieszkańcy osiedla Majowego.
Repertuar
Plenerowe kina mają to do siebie, że zawsze są w nich emitowane bardzo ciekawe filmy. Organizatorzy wybierają raczej ponadczasowe klasyki, które każdy przynajmniej raz w życiu musi zobaczyć. Kinomaniacy powinni być zadowoleni - filmy są ambitne i przede wszystkim dobre.
- Repertuar został wybrany przez Rady Osiedla - mówi radny Wilkocki. - Każda z Rad sama zadecydowała jaki film chce wyświetlić.
Wyświetlane są produkcje, które otrzymały prestiżowe nagrody i uznanie wśród krytyków filmowych na całym świecie.
W tym tygodniu widzowie będą mogli zobaczyć kultowy film „Rozmowy kontrolowane”. Za tydzień na Starym Mieście emitowny będzie jeden z największych hitów Stanisława Beri „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?”. Będzie też projekcia obrazu „Iluzja”.
- Ale ostatni seans to niespodzianka - podkreślają organizatorzy kin pod chmurką.
- Takie darmowe kino pod gołym niebem to genialny pomysł - chwali Kasia, która na kino pod chmurką wybrała się z koleżankami. - Fajne jest też to, że wyświetlane są filmy, które niedawno były hitami w kinach a nie jakieś przestarzałe produkcje. Na pewno przyjdziemy na kolejne projekcje.
Tak jak na zachodzie
Kina plenerowe zaczęły być popularne na Zachodzie już kilka lat temu. Najwięcej jest ich w Berlinie, Frankfurcie, Monachium, Hamburgu. Najczęściej projekcje realizowane są w parkach czy osiedlowych podwórkach.
W ubiegłym roku kina w plenerze zaczęły się pojawiać także w Polsce. Najpierw w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Teraz moda na oglądanie filmów z sasiadami i to pod gołym niebem zaczęła docierać do Szczecina i już słychać głosy, że także inne mniejsze miasta planuja w przyszłym roku zorganizować u siebie takiej projekcje.
- Mam nadzieję, że szczecińskie kina na świeżym powietrzu już na dobre wpiszą się w wakacyjny repertuar - mówi Łukasz, który w ubiegłym tygodniu na Gumieńcach był na projekcji po raz pierwszy. - Sprawdzają się. Może te inicjatywę podpatrzą inne osiedla.
Zobacz także:
Macy Gray polubiła szczecińską publiczność
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
