Maty są ułożone na jezdni na całej długości przystanku. Odznaczają się kolorystycznie. Dzięki ich wyróżnieniu kierowca z wyprzedzeniem dowie się, że dojeżdża do przystanku tramwajowego i musi zachować szczególną ostrożność.
Dodatkowym efektem uzyskanym poprzez sposób ułożenia mat ma być efekt 3D. Kierowca zobaczy trójwymiarową platformę o długości nawet 50 m - wizualnie odniesie wrażenie, że jest przed przystankiem wiedeńskim. Ale czy faktycznie jest to widoczne?
Czytelnicy mają wątpliwości
- Przy przystanku Frysztacka namalowano ładne kolorowe pasy mające imitować efekt 3D. Hmm, nie zauważyłem tego a jeździłem o różnych porach dnia. Kto pokryje koszta odnawiania, bo użyte materiały chyba nie spełniają norm? To jest totalny bubel! - mówi pan Krzysztof, który skontaktował się z redakcją.
Maty do tej pory zostały ułożone na 10 przystankach, dwadzieścia czeka na montaż przy lepszych warunkach atmosferycznych. Wszędzie, gdzie są lub będą namalowane platformy został też wymieniony asfalt.
- To troszeczkę odbiega od tego, co nam prezentowano wcześniej, ale nie chcemy oceniać. Na razie maty są w fazie wykonawczej i nie odebraliśmy jeszcze prac - mówi Dariusz Wołoszczuk, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Wiedeńskie nowości nie są tanie
Maty wykonuje firma Strabag. Montaż mat poprzedzony został wymianą nawierzchni na niemal wszystkich przystankach, które otrzymają nowe oznakowanie a także wymianą płyt w torowisku. Koszt prac to 2,3 mln złotych. Większość kosztów to właśnie nakładka asfaltowa.
Przystanki wiedeńskie po raz pierwszy powstały w stolicy Austrii. Ich cechą charakterystyczną jest wyniesienie konstrukcji jezdni do poziomu chodnika. Rozwiązanie umożliwia łatwiejsze dojście i wsiadanie do tramwaju oraz spowalnia ruch i zwiększa bezpieczeństwo pieszych. U nas takie wyspy powstały na ul. Arkońskiej i ul. Niemierzyńskiej.
Rodzą się kolejne pytania w sprawie mat
Nasi czytelnicy zastanawiali się także nad przyczepnością kół do mat. Czy nie ulega zmianie w porównaniu do jazdy po asfalcie? Uzyskaliśmy zapewnienie, że kierujący nie muszą się obawiać, że wpadną w poślizg w czasie przejazdu przez malunek na asfalcie.
- Nie ma różnicy mają odpowiednią szorstkość i spełniają normy - zapewnia Dariusz Wołoszczuk, rzecznik ZDiTM.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?