MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy odetchnęli

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
17-letni mieszkaniec ul. Parkowej włamał się do kilkudziesięciu samochodów. Okoliczni mieszkańcy trzęśli się o swoje auta a policja bezradnie rozkładała ręce. W końcu jednak nastolatek trafi przed sąd.

Chłopak w ciągu trzech miesięcy włamał się do ponad dwudziestu samochodów. Kradł to, co właściciele pozostawili w środku: od telefonów komórkowych po gumowe zabawki. Inne brał, żeby przejechać się po okolicy. Jedną z ofiar nastolatka jest pan Paweł. W sobotnie popołudnie samochód zostawił jak zwykle przed blokiem przy 1-go Maja i poszedł do córki mieszkającej kilka klatek dalej.

– Po dwóch godzinach zadzwonił policjant i spytał, czy wiem gdzie jest mój samochód
– mówi okradziony mężczyzna.

Okazało się że chłopak włamał się do jego auta i postanowił pojeździć po okolicy. Po drodze natknął się na policjantów, którzy rozpoznali go i zaczęli gonić. Zatrzymali go na Miedzianej, kiedy młody kierowca zdążył już urwać miskę olejową i zatrzeć silnik. Samochód, choć odzyskany, nadawał się na złom.

– Taki drań sam nie ma z tego żadnego pożytku i jeszcze wszystkim dookoła szkodzi – denerwuje się pan Paweł. – To niewyobrażalne, że nie ma dla takiego kary, tylko dlatego, że jest nieletni.

I policja, i sąd przyznają, że chłopak do ukończenia 17 lat może być sądzony i ukarany tylko przez sąd rodzinny dla nieletnich. W praktyce oznacza to, że nawet zatrzymany przez policję wraca do domu i dokonuje kolejnej kradzieży. Jest też doskonale znany samym policjantom.

– Zazwyczaj nie robi tego sam, ma swoich kompanów, czasem zabiera ze sobą jakąś dziewczynę – mówi Katarzyna Pawlukiewicz z Komisariatu Policji Szczecin-Niebuszewo. – Wyłamuje kolumnę kierownicy i dlatego często powoduje kolizje, bo ciężko mu wyrobić na zakrętach. Sami się dziwimy, że czasem tak daleko udaje mu się dojechać.

Policjantka mówi, że zatrzymany zawsze przyznaje się do winy a nawet wyraża skruchę.

– My możemy jednak tylko słać wnioski o ukaranie do sądu rodzinnego – dodaje.
Tam, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego sędzia zadecyduje, co dalej z chłopakiem.

– Po przesłuchaniu chłopaka, jego rodziny, zapoznaniu się z materiałami sędzia może zasądzić postępowanie opiekuńczo-wychowawcze lub poprawcze – tłumaczy Elżbieta Zywar, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.

– Oczywiście może też umorzyć sprawę.

Tymczasem policja zauważyła, że od dwóch miesięcy przestępcza aktywność nastolatka wyraźnie spadła.

Wszystko wyjaśniło się gdy sprawdziliśmy datę jego urodzenia. Okazało się, że chłopak pod koniec stycznia skończył 17 lat. Tak więc teraz za swoje darmowe przejażdżki odpowiadałby już jak dorosły. Pewnie stwierdził, że nie warto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto