Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy uderzał "snajper" – dzień po dniu (raport)

GJ
GJ
Czerwiec 2006 - styczeń 2007 – Seria włamań do domków jednorodzinnych na Prawobrzeżu – ul.

Batalionów Chłopskich, Bagienna, Mączna i Pszenna. Zamaskowany bandyta usiłuje włamać się przez piwnicę albo balkon. Płoszy go alarm. Wtedy policja nie domyśla się jeszcze, że może chodzić o poszukiwanego dziś Stanisława Antczaka.

4 lutego, godz. 0.40, ul. Bagienna -
Włamywacz wybija szybę w drzwiach i otwiera drzwi domku Janusza M. Jak zeznaje mężczyzna, napastnik miał na sobie kominiarkę, plecak, był uzbrojony w broń z laserowym celownikiem (świadek mówi o czerwonym światełku). Janusz M. zaczyna krzyczeć i płoszy włamywacza.

7 lutego, godz. 23, ul. Batalionów Chłopskich - Dom rzecznika zachodniopomorskiego SLD Albina Majkowskiego. Mężczyzna słyszy hałas w ogrodzie, więc wychodzi sprawdzić co się dzieje. Zauważa ubraną na czarno postać w kominiarce. Próbuje go złapać, ale mężczyzna wyrywa się i strzela Majkowskiemu w kolano. Pocisk trafia w prawą nogę.

Majakowski zeznaje, że widział czerwone światełko przy broni. To po tym zdarzeniu o „snajperze” robi się głośno.

13 lutego, godz. 18, niedaleko hotelu Panorama -
Z lasu wychodzi mężczyzna. Podchodzi do zaparkowanego białego mercedesa. W aucie z tyłu siedzą dwie prostytutki, za kierownicą ich opiekun. Napastnik otwiera tylnie drzwi i żąda pieniędzy od prostytutek. Jedna z nich zamyka drzwi. Interweniuje kierowca. Wtedy "snajper" strzela przez okno w jego stronę. Kula nie sięga celu. Ociera się o skroń i zatrzymuje się w lusterku w samochodzie. Bandyta kradnie torebkę jednej z prostytutek i ucieka do lasu. Z zeznań kobiet wynika, że przy broni, którą miał napastnik, było czerwone światełko. To po tym zajściu policja zaczyna podejrzewać, że obu napadów dokonał ten sam przestępca.

13 lutego, godz. 18.30, poszukiwania - Pod hotelem Panorama pojawia się policja. Prowadzi ich pies, który gubi trop w lesie. Policjanci mają jednak jeszcze lepszą wskazówkę – w skradzionej torebce jest komórka, która wysyła sygnał GPS. Policjanci podążają za sygnałem.

13 lutego, godz. 18.45, obława - "Snajper" domyśla się, że komórka może naprowadzić śledczych na jego trop, więc najprawdopodobniej wyrzuca ją. Policja traci sygnał. Zaczyna się wielka obława. Do pościgu staje 250 funkcjonariuszy ze Szczecina, Gryfic, Polic, Pyrzyc. Krok po kroku przeszukują Puszczę Bukową. Nad lasem lata śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Waldemar Horodko, komendant szczecińskiej policji, wyznacza 2 tysiące złotych nagrody dla osoby, która pomoże w zatrzymaniu sprawcy. "Snajper" ucieka.

14 lutego, 3.30 rano, ul. Gwiaździsta w Zdrojach
- Pomimo wielkiej obławy poszukiwany wchodzi na balkon jednego z domków i próbuje włamać się przy pomocy palnika. Nic nie kradnie, płoszy go alarm. Ucieka.

14 lutego, 5 rano, ul. Batalionów Chłopskich
- Policja na kilka godzin zamyka drogę wjazdową do Zdrojów.

14 lutego, 8 rano, ul. Batalionów Chłopskich
- Blokada ulicy zostaje zdjęta, ale policja nadal patroluje dzielnicę.

14 lutego, ok. godz. 10, Puszcza Bukowa - Policjanci trafiają na szałas. Znajdują tam m.in. szczątki mebli i jedzenie. Miejsce sprawia wrażenie zamieszkiwanego.

14 lutego, południe - Komendant Waldemar Horodko informuje media, że policja wie kim jest podejrzany. Nie chce jednak jeszcze podawać szczegółów. Dodaje, że jeśli policjanci do wieczora nie złapią bandyty, ujawni jego portret pamięciowy.

14 lutego, godz. 15 - Policja przerywa poszukiwania.

14 lutego, godz. 17 – Komendant Waldemar Horodko podaje dane osobowe sprawcy. Jest nim 41-letni Stanisław Antczak.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto