Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamienica Loitzów: Odkrywamy tajemnice zabytku

Redakcja MM
Redakcja MM
szczecin Kamienica Loitzów
szczecin Kamienica Loitzów Marcin Bielecki
Kamienica Loitzów, czyli obecny „plastyk” ma wiele zakamarków, których nie widział przeciętny mieszkaniec naszego miasta.

Przepiękną kamienicę budowano stopniowo od 1539 do 1547 roku. Choć dzisiaj wygląda imponująco pod każdym względem – we wnętrzu znajdują się stylowe, zabytkowe meble – oryginalne są tylko najprawdopodobniej fragmenty murów.

– Od XVI wieku kamienica była wielokrotnie przebudowywana – mówi Artur Sawczuk, dyrektor liceum plastycznego, które znajduje się w budynku. – Obecnie uczniowie na zajęciach przygotowują meble, drzwi, czy inne elementy wyposażenia. 

Zaglądamy do starej kamienicy i wchodzimy do sporego holu. Zaraz po lewej jest gabinet dyrektora. Ze starymi meblami, ozdobiony pracami dyplomowymi uczniów plastyka.

– Chodźmy do sali gimnastycznej. Tam jest przejście do innych pomieszczeń – mówi Sawczuk. 

W kącie sali konserwator Bogusław Majchrowicz otwiera stare, drewniane drzwi. Wchodzimy w bardzo zimny korytarz i krętymi ceglanymi schodami idziemy kilkadziesiąt metrów do góry. Stajemy przed kolejnymi drzwiami – otwieramy i dostajemy się sali malarskiej.

– Są podejrzenie, że takich przejść jest jeszcze kilka – mówi Majchrowicz. – Podczas różnych prac zostały zamurowane. Nie wiemy, gdzie się znajdują.

Kamienica Loitzów podczas II wojny światowej, w roku 1944 roku, za sprawą nalotów miała doszczętnie wypalone wnętrze. Odbudowa trwała do 1955 roku. Widać już, że dotknął ją ząb czasu. Można to zauważyć w wieży, gdzie trwają prace badawcze nad pękniętym murem.

– Współpracujemy z Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym. Nie ma żadnego zagrożenia, że wieża się osunie – mówi dyrektor.

Ciekawostką jest, że przez lata kamienica była wykorzystywana do różnych celów. W XVII wieku bracia Dubendorf założyli w niej cukiernię zwaną Dworem Szwajcarskim.

– Zdewastowali ją. Zniszczono ozdobny szczyt a wnętrza podzielono na mieszkania. Jeszcze później, w gabinecie wicedyrektora mieścił się zakład wyrobu trumien. Mamy przedwojenne zdjęcie, na którym widoczna jest tabliczka – mówi dyrektor. – Ciekawostką są podejrzenia specjalistów. Według nich, z kamienicy Loitzów może prowadzić podziemne przejście do Zamku. Nigdy nie udało się go odnaleźć, więc nie wiemy, na ile ma to potwierdzenie w rzeczywistości.

Zobacz też:
Szczecin: Zabytkowa kamienica z muzyczną aulą i salą kinową [wizualizacje]

Burzliwe dzieje kamienicy Loitzów przy ul. Kurkowej



Klimatyczne przejście znajduje się w sali gimnastycznej i prowadzi do malarskiej. Idziemy kilkadziesiąt metrów krętymi schodami. Takich zakamarków może być znacznie więcej. Wejścia do nich najprawdopodobniej zostały zamurowane.

ANDRZEJ KUS
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto