- Wierzymy, że wyłonieni zostaną inwestorzy, którzy na zakupionym majątku stoczniowym rozpoczną działalność gospodarczą – pisze w komunikacie Wojciech Dąbrowski, Prezes Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. - Liczymy na to, że pozwoli to byłym pracownikom stoczni znaleźć zatrudnienie na terenach stoczni, nawet jeśli nie wszyscy z nich znajdą pracę w odtworzonym przemyśle stoczniowym.
**5 tys. związkowców na ulicy |
Petardy, jajka i spalone opony...**
Kolejny przetarg jest bardziej restrykcyjny niż poprzedni. Według nowych zasad, na trzy dni przed podpisaniem umów przedwstępnych, na koncie zarządcy majątku stoczni musi znaleźć się cała kwota za wylicytowaną cześć majątku. Ma to zapobiec przypadkom, kiedy firma, która przystąpiła do przetargu i wygrała licytację, nie podpisała ostatecznej umowy kupna części majątku.
Jeżeli firma, która wygrała przetarg, nie podpisze aktu notarialnego, wtedy do kupna majątku zobowiązana jest firma, która złożyła drugą co do wielkości ofertę kupna.
Ogłoszenie drugiego przetargu i zakończenie procesu sprzedaży do końca roku możliwe było dzięki decyzji Komisji Europejskiej, która została wydana 8 września.
Przypomnijmy, do 17 sierpnia pieniądze za stocznie w Szczecinie i w Gdyni miał zapłacić inwestor z Kataru, Particulier Fonds Greenrights. Jednak pieniądze na konto nie wpłynęły. Nie powiodła się także kolejna próba sprzedaży zakładów katarskiemu funduszowi Qatar Investment Authority.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?