O problemie poinformował nas Michał, dziennikarz obywatelski. Zauważył, że powodem takiego zachowania kierowców jest złe oznakowanie.

- Nowe znaki poziome są niezgodne ze znakiem pionowym, który przewiduje jazdę na wprost prawym pasem tylko dla autobusów - pisze w liście do redakcji Michał. - W godzinach szczytu dzieją się tam dantejskie sceny. Kierowcy, cwaniacy jadący wprost prawym pasem na skrzyżowaniu zmieniają pas zajeżdżając drogę kierowcom prawidłowo jadącym środkowym pasem lub lądują na przystanku autobusowym. Ci piraci, którym nie chce się uczciwie czekać w kolejce mogą mieć usprawiedliwienie swojego szaleństwa, bo przecież na jezdni znaki poziome nie zabraniają jazdy na wprost. Nie widziałem policji by próbowała kontrolować ten chaos.

Zgłosiliśmy problem Dariuszowi Zajdlewiczowi, szefowi szczecińskiej drogówki.
- Znaki są prawidłowe. Prawy pas według znaku pionowego, który ustanawia organizację ruchu jest przeznaczony tylko dla autobusów i samochodów skręcających w prawo w ul. Robotniczą - mówi Zajdlewicz. - Kierowcy korzystając z tego pasa jadąc prosto, łamią przepisy. Znak poziomy oznaczający jazdę na wprost musi być, by mogły tak poruszać się autobusy. Podobne sytuacje dzieją się w różnych miejscach w Szczecinie. Tacy kierowcy karani są mandatem w wysokości 100 zł. We wskazanym miejscu także przeprowadzamy kontrole.

Jak się dowiedzieliśmy sprawa z kłopotliwym skrzyżowaniem zostanie rozwiązana już wiosną. Kierowcy łamią tam przepisy, gdyż nie chcą stać w długiej kolejce, kiedy samochód skręcający w lewo w ul. Hożą blokuje jazdę na wprost. To się zmieni.

- Wiosną 2011 roku planujemy zmianę organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu – informuje Dariusz Wołoszczuk z magistratu. – W górę w stronę ulicy Pokoju będzie prowadził prawy pas. Będzie można z niego jechać w kierunku Polic i skręcić w prawo. Pas zostanie tak poprowadzimy, że kierowcy będą omijać zatoczkę autobusową. Pas z lewej strony będzie służył tylko do skrętu w lewo. Nie będzie żadnej przebudowy, nastąpią jedynie zmiany w oznakowaniu.

- To skrzyżowanie jest fatalne – mówi Barbara Żyngiel z Żelechowej. – Zawsze ustawiają się tutaj długie kolejki. Organizacja ruchu jest fatalna. Zmiany są konieczne, żeby nie dochodziło tu więcej do sytuacji kolizyjnych.