Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik z pasją warzy piwo w naszym browarze

Redakcja MM
Redakcja MM
Mariusz Polewka od najmłodszych lat interesował się ...
Mariusz Polewka od najmłodszych lat interesował się ... Redakcja MM
Mariusz Polewka od najmłodszych lat interesował się browarnictwem. By realizować swoją pasję, opuścił Śląsk i przyjechał do Szczecina.

- Jest pan rodowitym szczecinianinem? -Urodziłem się i wychowałem na Śląsku. W Szczecinie zamieszkałem w 2003 roku. Podjąłem tu pracę w Browarze Bosman, chcąc realizować swoją pasję warzenia piwa. Miasto Szczecin absolutnie mnie urzekło dużą ilością terenów zielonych. Pamiętam, jak od razu po przyjeździe szukałem morza, ha, ha! (przyp. autora: śmiech). Do Szczecina mam szczególny sentyment, bo tutaj poznali się moi dziadkowie. Dziadek stacjonował w wojsku w Szczecinie. Ponieważ pochodził ze Śląska, z tradycyjnej rodziny górniczej, to po odbyciu służby wrócił wswoje rodzinne strony, ale już z moją przyszłą babcią.

- Jak kształtowała się pana kariera zawodowa? -Moje zainteresowanie sztuką warzenia chciałem przekuć w zawód, dlatego uczyłem się w Technikum Przemysłu Piwowarskiego, w tym czasie odbywałem praktyki w browarze Okocim w Brzesku. Po ukończeniu Technikum rozpocząłem pracę w browarze restauracyjnym w Krakowie. Jednocześnie rozpocząłem studia we Wrocławiu.

-W grodzie Gryfa zaczynał pan jako stażysta.Trudno było zdobyć tę pracę? -Gdy przeczytałem w jednej z gazet, że Carlsberg ogłosił konkurs na staż w jednym z browarów, postanowiłem zawalczyć. Do konkursu zgłosiło się prawie 2000 osób z całej Polski, ale z powodzeniem i z pełną determinacją pokonywałem kolejne etapy konkursu. I tak trafiłem szczęśliwie do Bosmana. Po rocznym stażu objąłem stanowisko piwowara, a trzy lata temu awansowałem na stanowisko kierownika warzelni.

-Dlaczego związał się pan właśnie z Bosmanem? Całą moja przyszłość zawodową wiązałem z warzeniem piwa, bardzo tego chciałem i wbrew górniczym tradycjom rodzinnym, zrealizowałem swoje marzenie. Cieszę się, że mogę tę pasję i zawód zarazem realizować w Szczecinie.

- Jest pan smakoszem piwa? Jaka jest pana ulubiona marka?

- Oczywiście, że tak! Jestem degustatorem piwa, bardzo zwracam uwagę na jego jakość i smak, a nawet formę podania. Uwielbiam siadać z kuflem Bosmana z rodziną lub przyjaciółmi, w jego towarzystwie doskonale się gawędzi.

-Nie obawia się pan znużenia zawodem?

- Piwowarstwo to bardzo wciągająca dziedzina. Dobry piwowar tak naprawdę szkoli się całe życie.Moja fascynacja sztuką piwowarską zaczęła się w1997 roku i trwa do dzisiaj. Powstają nowe gatunki piwa, cały czas coś się dzieje w tej dziedzinie, nie sposób się znużyć. Jestem szczęśliwy, że mogęwżyciu zawodowym realizować swoją pasję.

- W jaki sposób spędza pan wolny czas? - Zwykle słucham muzyki, ale i uczę się aranżacji, produkcji muzycznej. Mam własne studio domowe,. Jestem samoukiem. Piwo i muzyka to zainteresowania, które wymagają serca, czasu i pasji.

-Marzenie? -Moim marzeniem jest opracowanie własnej receptury piwa.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto