Pani Wiktoria od wielu lat uważnie śledzi to, co dzieje się z zielenią w jej okolicy. I od lat ubolewa nad tym, że dzieje się źle.
– Szczecin był znany w kraju jako miasto zieleni, ale jeśli nadal będzie się działo to, co teraz, już wkrótce zapomnimy, że szczyciliśmy się takim tytułem.
Miłośniczkę zieleni najbardziej boli fakt bezprawnego wycinania drzew i krzewów i brak reakcji ze strony miasta. Ci, którzy pozwolenia na wycinkę dostają, zapominają często o obowiązku nasadzenia nowych drzew lub wywiązują się z niego nie tak, jak należy. Nikt też nie odpowiada za niszczenie, czy dewastowanie zieleni w mieście. Najdrastyczniejszym, zdaniem pani Wiktorii przykładem było wykarczowanie kilkudziesięciu drzew pod nowe boisko przy Racibora.
– Pozwolenie było na topole, ale pomiędzy nimi rosły też inne drzewa – mówi pani Wiktoria. – Na pewno zniknęły dwie morwy, kasztan, dwie lipy i brzoza. Niektóre z nich rosły za płotem. Aż mi łzy w oczach stanęły, kiedy to zobaczyłam.
O swoich spostrzeżeniach pani Wiktoria stale informuje urzędników. Nie jest jednak zadowolona z ich pracy na rzecz ochrony przyrody.
Barbara Stępień, kierownik referatu ochrony środowiska UM tłumaczy, że w przypadku wycinki przy Racibora nie udało się ustalić sprawcy, co wyklucza ukaranie kogokolwiek.
– Nowe nasadzenia mają być zrobione do końca listopada – tłumaczy. – Też zależy nam, żeby drzewa się przyjęły i na pewno pomożemy szkole finansowo.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?