Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filipinki świętują 50-lecie

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Całe miasto świętuje jubileusz powstania pierwszego polskiego girlsbandu. Po pięćdziesięciu latach grupa młodych twórców zafascynowanych Szczecinem i jego historią przypomina Filipinki.

Film dokumentalny, sesja zdjęciowa i płyta z nowymi wersjami hitów Filipinek. Tak młodzi szczecinianie chcą uczcić 50-lecie powstania największych niegdyś sław polskiej muzyki rozrywkowej.

Wszystko zaczęło się od jednej osoby. Pomysłodawcą i realizatorem projektu „Filipinki 50” jest szczecinianin Rafał Bajena, prezes Stowarzyszeniu Twórców i Producentów Sztuki.

– Interesuje mnie wszystko, co dotyczy Szczecina – mówi. – Dlaczego akurat Filipinki? Po pierwsze dlatego, że jest okrągła rocznica powstania zespołu. Poza tym Filipinki są dla mnie syntezą Szczecina. Są pierwszym pokoleniem twórców wychowanych przez to miasto. Szczecin je ukształtował.

Złote czasy miasta

Główną częścią projektu „Filipinki 50” będzie film o zespole. Jak przyznaje Bajena, będzie to jednocześnie film o Szczecinie. 

– Czas twórczości zespołu przypada na złoty okres tego miasta – mówi. – To był moment, w którym w Szczecinie działo się dużo dobrego. Na przykład Kaskada, w której Filipinki miały studniówkę. Był to lokal znany w całej Europie Wschodniej. Wystąpienie w Kaskadzie było dla artysty wielką nobilitacją. Ze Szczecinem są także związane motocykle junaki, na których w teledysku jeżdżą Filipinki. Dokument o polskim girlsbandzie składać się będzie z materiałów archiwalnych zarówno telewizyjnych, radiowych, jak i prasowych. Znajdziemy w nim fragmenty archiwalnych wywiadów z Filipinkami a nawet relacje z ich studniówki w Kaskadzie. W filmie nie zabraknie oczywiście rozmowy z Filipinkami. Wystąpią w nim także ważne osoby z ich życia.

Zgodziłyśmy się od razu

Fragmenty filmu będzie można zobaczyć podczas gali z okazji 50-lecia Filipinek. Odbędzie się 25 listopada przy ul. Niedziałkowskiego. Tego samego dnia będzie można zobaczyć wystawę fotografii autorstwa szczecinianek – Panny Lu i Mai Holcman. W role modelek wcieliły się oczywiście same Filipinki. Jak mówi Maja Holcman, stylistka i makijażystka, praca z paniami Filipinkami była niezwykłym przeżyciem.

– W takim projekcie nie można nie wziąć udziału – mówi. – Gdy Rafał zaproponował nam zrobienie sesji zdjęciowej, od razu się zgodziłyśmy.

Zadanie okazało się jednak trudne.

– Na co dzień w pracy mamy z Panną Lu do czynienia z młodymi modelkami, które dostosowują się do naszej wizji – mówi Maja. –W tym przypadku musiałyśmy często iść na kompromis. Panie nie zawsze zgadzały się z naszymi pomysłami
na zdjęcie.

Sesja największych niegdyś sław polskiej muzyki rozrywkowej odbyła się w Szczecinie. Zdjęcia powstawały w różnych znanych miejscach miasta, między innymi w Parku Kasprowicza czy w aeroklubie.

– Patrząc na te zdjęcia można pomyśleć: kurcze, ale te babki mają świetne hobby – mówi Maja.

Inspiracją do sesji był folder, który został przygotowany dla Filipinek przed ich trasą koncertową po USA.

- Każda z Filipinek była tam przedstawiona jako dziewczyna mająca ciekawą pasję, jedna zafascynowana była motoryzacją, inna literaturą – opowiada stylistka i makijażystka.

– Chciałyśmy zrobić podobnie. Stawiając widzowi pytanie: czy to tylko stylizacja, zamysł artystyczny? Czy może naprawdę te panie mają taką pasję?

Piosenki na nowo

Podczas środowej gali odbędzie się także premiera płyty z nowymi wersjami piosenek Filipinek. Nagrania ich na nowo podjęło się 15 zespołów. Każdy z nich jest związany ze Szczecinem. Wśród wykonawców są między innymi Biff, Vespa, Beata Andrzejewska, Rozczyny, Twister, Sin City Tribe. Każdy zespół nagrał wybraną przez siebie piosenkę pierwszego polskiego girlsbandu i każdy zrobił to w wyjątkowym dla siebie stylu.

– Szukając piosenki, którą chciałabym zaśpiewać, przesłuchałam mnóstwo utworów Filipinek i muszę przyznać, że sprawiło mi to sporo radości – mówi Beata Andrzejewska.

Na płycie, która powstała z okazji jubileuszu Filipinek, można będzie usłyszeć w jej wykonaniu piosenkę „Po dziesiątej”.

– Wybrałam ten utwór, bo ma bardzo ładną melodię. Po za tym słowa są mi bardzo bliskie. Piosenka opowiada o dziewczynie i chłopaku, którzy odprowadzają siebie do domu i żadne z nich do tego domu nie może dojść, chociaż rodzice kazali im być o dziesiątej. Ta piosenka przypomina mi trochę historię zmojego życia.

Według Beaty odświeżenie piosenek Filipinek to świetny pomysł.

– Muszę przyznać, że nie byłam wychowana na Filipinkach, w moim domu słuchało się innej muzyki – mówi. – Cieszę się, że dzięki temu projektowi mogłam poznać twórczość tego zespołu. Mam nadzieję, że utwory dziewczyn w nowych aranżacjach podbiją serca słuchaczy.


Gala z okazji 50-lecia Filipinek odbędzie się 25 listopada w Polskim radiu. Tego samego dnia będzie można zobaczyć wystawę fotografii autorstwa Panny Lu i Mai Holcman. W role modelek wcieliły się oczywiście same Filipinki. Zdjęcia powstawały w różnych znanych miejscach miasta, między innymi w Parku Kasprowicza czy w aeroklubie. Od lewej: Maja Holcman, Panna Lu i Filipinka Elżbieta Klausz.


Pomysłodawcą i realizatorem projektu „Filipinki 50” jest Rafał Bajena, prezes Stowarzyszenia Twórców i Producentów Sztuki. - Dlaczego akurat Filipinki? - mówi. - Są dla mnie syntezą Szczecina. Pierwszym pokoleniem twórców wychowanych przez to miasto.


Szczecińskie Filipinki u szczytu popularności.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto