Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzwoniła po pomoc. Nikt nie odbierał

Redakcja MM
Redakcja MM
Sebastian Wołosz
Nasza Czytelniczka miała problemy z zawiadomieniem służb, żeby poinformować o bezdomnym mężczyźnie z Dąbia, który wymagał pomocy.

– Od kilku dni widuję za dnia w centrum handlowym w Dąbiu bezdomnego. Widocznie ochrona pozwala mu tam się zagrzać. Zwyczajnie stoi sobie – mówi pani Beata.

Kobieta 6 grudnia wieczorem przechodziła obok sklepu. Ten sam człowiek stał przed wejściem.

– Na moich oczach się poślizgnął i z okrzykiem upadł na ziemię – relacjonuje Czytelniczka. – Może i nie był trzeźwy. Wyjęłam telefon z zapisanym na takie przypadki numerem 800 170 010 „dzwoń, jak zobaczysz bezdomnego nie pozwól mu zamarznąć”. Dzwonię. Słyszę: numer niedostępny. Jak to, przecież parę dni temu sprawdzałam, czy jest aktualny. Dzwonię jeszcze raz. To samo. No to wybieram numer 112. Wolny, ale nikt nie odbiera. No to 997 – znów. Stałam pod sklepem dwadzieścia minut próbując się dodzwonić na któryś z tych trzech numerów. Bez skutku.

Pani Beata nie dała za wygraną. Postanowiła postanowiła znaleźć inne numery telefonów. Sprawdziła stronę internetową Urzędu Miasta. Znowu sprawdziła numer.

– Dzwonię jeszcze raz. Niedostępny. 112, 997 – nikt nie odbiera. Myślę, że może w tym czasie przyjmowane jest jakieś zgłoszenie – dodaje kobieta. – No to próbuję pod kolejny numer na stronie o pomocy bezdomnym: 696 031 168. Odzywa się pan, że zarządzanie kryzysowe. Uroczo dziwi się, że 800 170 010 „niedostępny na tym terenie” – bo dokładnie tak słyszę w słuchawce. Dziękuje mi za zgłoszenie i mówi, że coś zrobi. Ale mówi to tonem, który nie budzi zaufania. Na wszelki wypadek jeszcze dzwonię na policję. Z tym samym skutkiem (to już trwa pół godziny).

Nasza Czytelniczka mimo wszystko nie odpuściła. Zadzwoniła do schroniska dla bezdomnych przy ulicy Zamkniętej na całodobowy numer stacjonarny 91 421- 61-22.

– Tam wreszcie odbiera pan. Rzeczowo ze mną rozmawia i choć wyrażą wątpliwość, że to daleko i że może już tam człowieka nie zastać – co rozumiem – obiecuje, że podjedzie. I jemu wierzę – mówi pani Beata. – O co chodzi? Po co wydawane pieniądze na kampanię przeciw obojętności, kiedy telefon nie działa? Kiedy w nocy trzeba się przebijać przez mur indolencji? Dlaczego przez prawie pół godziny nie udało mi się dodzwonić na 112 i 997? A gdyby to była naprawdę nagła sprawa? Wtedy to 25 minut jest wiecznością...

Bezpłatna całodobowa infolinia o numerze: 800 170 010 to numer uruchomiony przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Okazuje się jednak, że można z niego korzystać tylko dzwoniąc z telefonu stacjonarnego.

– Dla osób, które dzwonią z telefonu komórkowego jest przeznaczony telefon 696 031 168 – wyjaśnia Jakub Gibalski z Centrum Prasowego Wojewody.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto