Dziewięć lat udręki

W 1998 roku Zespół Szkół Łączności połączono z Zespołem Szkół nr 4. Wtedy szkoły dostały jedną siedzibę przy ulicy Ku Słońcu. Dyrektor Zdzisław Olejniczak miał zapewnienie o rozbudowie budynku. W planach było dobudowanie dwóch skrzydeł. Na dziewięć i sześć gabinetów lekcyjnych. Miała zostać wyremontowana i powiększona sala gimnastyczna. Szkoła miała również dostać boisko.

– Został rozbudowany budynek warsztatowy i to nie tak jak było to pierwotnie ustalone. Nie zbudowano kotłowni – tłumaczy dyrektor Zdzisław Olejniczak. – Została wyremontowana sala gimnastyczna, ale bez jej powiększenia. Powstało też jedno skrzydło na dziewięć sal lekcyjnych. Budowa drugiego skrzydła stoi. Powstały tylko fundamenty.

Budowa niszczeje od 1998 roku. Dyrekcja szkoły nie wie co będzie dalej. Dopóki nie zapadnie decyzja co dalej z rozpoczętą budową, nie można zrobić boiska szkolnego.

– Nie wydam pieniędzy na boisko, żeby potem wjechały tam ciężkie maszyny i wszystko zniszczyły – tłumaczy dyrektor szkoły.

Szkoła ma stare instalacje elektryczne i wodno-kanalizacyjne. Wymagają wymiany. Uczniów jest bardzo dużo, sal mało, dlatego lekcje odbywają się na dwie zmiany. W skrzydle, które powinno od ośmiu lat istnieć, miała być aula. Jest niezbędna, bo wszystkie imprezy szkolne i rady pedagogiczne organizowane są na korytarzu.

– Mamy w szkole ponad osiemdziesięciu nauczycieli. Nie ma takiej sali, która nas wszystkich pomieści – wyjaśnia Zdzisław Olejniczak. – Mamy wyposażenie szkoły godne XXI wieku, a nie mamy wystarczającej liczby sal lekcyjnych.

Dyrektor szkoły pisze niezliczone ilości pism do urzędników. Dostaje odpowiedzi, że budowa skrzydła została wpisana w projekt programu inwestycyjnego na lata 2006-2009. Z ukończeniem prac w roku 2009.

– Prace się jeszcze nie rozpoczęły, a już potrzebny jest nowy projekt skrzydła, bo stary nie spełnia obecnych norm – mówi Zdzisław Olejniczak.

W Urzędzie Miasta dowiedzieliśmy się, że inwestycji nie ma w projekcie budżetu na rok 2007.