Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziennikarze TVP ze Szczecina zaatakowani w programie na wizji

Alicja
kadr z filmu
Doszło do szarpaniny i zniszczenia sprzętu podczas relacji na żywo w TVP Szczecin. Sprawą zajmuje się policja.

Zniszczona kamera, przeciętny kabel transmitujący sygnał telewizyjny i rozbity odbiornik dźwięku - tak skończył się służbowy wyjazd ekipy TVP Szczecin do Przelewic, gdzie realizowany był program na żywo. Wszystko przez dwoje agresywnych mieszkańców. To od nich cała sprawa się zaczęła.

Kilka miesięcy temu wybudowali płot uniemożliwiając tym samym pozostałym lokatorom budynku normalne wychodzenie z domu. Ci zamiast drzwiami, musieli wychodzić przez okno! Taka sytuacja była szczególnie uciążliwa dla mieszkającej w budynku 12-letniej niepełnosprawnej dziewczynki. Sąd wreszcie wydał postanowienie właścicielom płotu, aby udostępnili normalne przejście pozostałym lokatorom.

- Od początku pilotowaliśmy tę sprawę, więc pojechaliśmy w czwartek rano do Przelewic, aby zrealizować program na żywo - mówi Sebastian Napieraj, dziennikarz TVP Szczecin. - Chcieliśmy pokazać w programie, że wreszcie w Przelewicach nastanie normalność.

Jak się okazuje, do normalności w Przelewicach jeszcze jednak dlatego. Podczas transmisji na żywo właścicielka płotu i jej syn zaczęli być agresywni wobec dziennikarza i operatora kamery.

- Najpierw oboje zaczęli krzyczeć i się awanturować, mimo to staraliśmy się spokojnie pracować i realizować program, bo był transmitowany na żywo - opowiada Sebastian Napieraj. - W pewnym momencie zaczęli nas szarpać. Nagle syn kobiety zaczął wymachiwać drewnianą sztachetą, prawie uderzył naszego operatora kamery. Trafił w kamerę, a na koniec bez zastanowienia odciął kabel transmitujący sygnał telewizyjny, program został więc natychmiast przerwany.

Dziennikarzowi i operatorowi na szczęście nic poważnego się nie stało. Zniszczony jest jednak drogi telewizyjny sprzęt: kamera, odbiornik dźwięku i gruby kabel transmitujący sygnał telewizyjny. Wstępnie straty oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych. Na miejsce została natychmiast wezwana policja. Mężczyzna, który zniszczył sprzęt, został przewieziony do komendy policji w Pyrzycach.

- W naszym zawodzie spotykamy się z różnymi reakcjami i zachowaniami ludzi, ale tak brutalnego ataku jeszcze nie doświadczyłem - przyznaje Sebastian.

- Syn kobiety bez żadnego zahamowania ani chwili zastanowienia zaczął niszczyć nasz sprzęt. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że całą sytuację widziała 12-letnia niepełnosprawna Ala. Cała ta sytuacja z wychodzeniem przez okno bardzo ją stresowała, dzisiejszy atak jej sąsiadów tylko dodatkowo przysporzył jej stresu. Jej mama przyznała, że chyba wciąż w Przelewicach nie będzie normalnie, bo nie wiadomo czego można się po swoich sąsiadach spodziewać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto