MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dzięki nim kruszyła się komuna. Zostaną odznaczeni

Redakcja
Dziś, 4 czerwca, bohaterowie naszego tekstu, Dorota i Marek Adamkiewiczowie, otrzymają odznaczenia za działalność na rzecz niepodległego państwa. Przeczytaj jak walczyli z komuną.

– Od strajku w sierpniu 1988 roku zaczął się upadek PRL-u – podkreśla Edward Radziewicz, ówczesny przewodniczący komitetu strajkowego. – Był rozrusznikiem kolejnych posunięć. Przekonał władzę do rozmów z opozycją.


**Zobacz też:

Rocznica czerwca '89.

Dziś przejażdżka Zabytkowym Tramwajem, otwarcie wystawy i debata

**


Czas nadziei i radości

W lutym 1989 roku rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Rządzący zgodzili się na legalizację Solidarności. W marcu warszawski sąd zarejestrował NSZZ Solidarność. W kwietniu wyznaczono datę pierwszych wolnych wyborów. Pierwsza tura – 4 czerwca 1989 roku, druga – 18 czerwca. Czasu było niewiele, przygotowania zaczęły się z marszu. 10 maja ruszyła kampania wyborcza. Do Komitetów Obywatelskich zaczęli się zgłaszać wolontariusze, najczęściej młodzi ludzie. Jedną z wolontariuszek w Szczecinie była Dorota Adamkiewicz, wówczas Gosiewska. Miała dwadzieścia lat i studiowała biologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Związana była z Ruchem Wolność i Pokój. Rok wcześniej zaangażowała się w pomoc strajkującym portowcom.

– Od tamtego strajku aż do wyborów 4 czerwca to był niezwykły okres – wspomina. – Był to czas nadziei, radości. Mieliśmy świadomość, że na naszych oczach dzieje się coś wielkiego, niezwykłego. Aczkolwiek my robiliśmy rzeczy bardzo zwyczajne. Zbieraliśmy podpisy pod listami kandydatów do Sejmu i Senatu, pomagaliśmy w pracach biurowych, udzielaliśmy informacji, przygotowywaliśmy ulotki i materiały wyborcze, rozklejaliśmy plakaty.


**Zobacz też:

Dlaczego zmieniliśmy logo?

**


W samo południe

Plakatami Komitetu Obywatelskiego było oblepione całe miasto, witryny sklepów, parkany, autobusy, tramwaje, prywatne samochody. Były bardzo charakterystyczne. Na każdym widniało zdjęcie Lecha Wałęsy z kolejnym kandydatem. Nad zdjęciem duży napis Solidarność. Niektóre wprost instruowały: „Głosować! Na Solidarność! Prawidłowo oddać głos!” Do historii przeszły słynne plakaty z kowbojem z filmu „W samo południe”. Kowboj z plakatu miał przypięty znaczek Solidarności i trzymał kartę do głosowania.

Plakaty rozlepiał też Marek Adamkiewicz, od lat związany z opozycją. Głośno o nim było w latach 80. W 1984 roku odmówił złożenia przysięgi wojskowej. Sąd Garnizonowy w Szczecinie skazał go na dwa i pół roku więzienia. Wiele osób stanęło w jego obronie, kilkanaście podjęło głodówkę. Niewiele to dało, odsiedział 22 miesiące. Pod wpływem ogólnopolskiego gestu solidarności zMarkiem Adamkiewiczem narodził się w Szczecinie Ruch Wolność i Pokój.

W ‘89 Adamkiewicz od razu włączył się w prace Obywatelskiego Komitetu Porozumiewawczego ds. wyboru do Sejmu i Senatu Regionu Pomorze Zachodnie.

– W ramach kampanii wyborczej zjeździliśmy całe województwo, pracowaliśmy od rana do nocy, ale nikt nie liczył czasu, nie pytał o pieniądze. Rozklejaliśmy plakaty, rozdawaliśmy wyborcze materiały i przez głośniki skandowaliśmy hasła: „Chodźcie z nami”, „Lech Wałęsa”, „Solidarność”, „Nie narzekaj – głosuj”, „Nie ma wolności bez Solidarności”, było też coś o demokracji, wolności i o tym, że wygramy i zwyciężymy. Nasz entuzjazm był niesamowity, już nigdy potem nie przeżyłem czegoś podobnego. Czuliśmy, że odniesiemy zwycięstwo, ale nikt nie liczył, że będzie ono aż tak wielkie.


**

Urodziłam się 4 czerwca 1989, razem z nadzieją

**


Wybory wygrane, teraz ślub

Sam dzień wyborów, o dziwo, nie bardzo pamiętają. Oczywiście głosowali, a potem na pewno z niecierpliwością czekali na pierwsze wyniki. Trochę niepokoili się frekwencją, bo była tylko 60-procentowa. Ale wystarczyła. Sukces był miażdżący. Wpierwszej turze wyborów opozycja zdobyła 160 ze 161 zakontraktowanych dla niej miejsc w parlamencie i 92 ze stu foteli senatorskich. – Pamiętam wielką radość i ogromną ulgę, że już po wszystkim i można wreszcie zająć się sobą, więc zabrałam się za przygotowania do ślubu – śmieje się Dorota.

Ślub Doroty i Marka odbył się 10 czerwca 1989 roku. W tym roku, oprócz rocznicy wolnych wyborów, mają też własną. Będą ją świętować z dwójką dzieci, 19-letnim synem i 17-letnią córką oraz z grupką przyjaciół i osobami, które tak jak oni, 20 lat temu pomagali przy wyborach.

Refleksje Adamkiewiczów po 20 latach?

- Demokracja jest młodziutka, bo zaledwie 20-letnia i nie można wymagać od niej wielowiekowej dojrzałości. Nie można też oceniać jej tylko przez pryzmat ekonomiczny, bo nie dostrzegamy wówczas innych osiągnięć. Popełnianie błędów jest wpisane w rozwój demokracji. Ale to nie usprawiedliwia polityków. Budzi niesmak zacietrzewienie obu partii, które mają wspólne korzenie, wywodzą się z tradycji Solidarności. 4 czerwca powinien być dniem radości wszystkich Polaków. Wielkim świętem. Zamiast się kłócić, powinniśmy jednym głosem przypomnieć światu, że tu w Polsce wszystko się zaczęło.

4 czerwca 2009 roku Adamkiewiczowie otrzymają z rąk Marszałka Zachodniopomorskiego Złote Odznaki Gryfa Pomorskiego za działalność na rzecz niepodległego państwa.

Narodziny wolności '89. Wydarzenia w Szczecinie - program w dzieje się


od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto