Zdaniem Dariusza Zajdlewicza, szefa szczecińskiej drogówki, kary należałoby podwyższyć za przekroczenie prędkości (teraz jest od 50 do 500 zł), rozmawianie przez komórkę podczas jazdy samochodem (obecnie 100 zł), brak pasów (100 zł), a także jazdę bez fotelika dla dzieci (150 zł) i przekroczenie ulicy w niedozwolonym miejscu.
- Obecnie, gdy ktoś jedzie bez fotelika zapłaci 150 zł, a ja uważam, że kara powinna sięgnąć nawet 500 zł. W przypadku przejść w niedozwolonym miejscu powinna być możliwość ustanowienia widełek. Weźmy taką ruchliwą Europejską. Ktoś kto przebiegnie przez dwa pasy tej ulicy zapłaci tylko 50 zł kary, a ten co przejdzie na czerwonym świetle kilka metrów dalej – już 250 zł - mówi Zajdlewicz. - Widełki pomogłyby także w rozróżnieniu takiej Europejskiej od np. Zawadzkiego, która jest osiedlową drogą o mniejszym natężeniu ruchu.
Zapytaliśmy kierowców, co sądzą o pomyśle ministerstwa.
– Bardziej karać powinno się przede wszystkim za foteliki - mówi pan Zdzisław, który samochodem jeździ od 15 lat. - Widziałem kiedyś wypadek, w którym zginęło dziecko, bo rodzic nie miał fotelika. I tak przez nieodpowiedzialność dorosłych karę ponosi ktoś, kto jest zupełnie niewinny.
- Ludzie jeżdżą jak szaleni – twierdzi Zofia Czarnicka, która prawo jazdy ma od 5 lat. – Powinno się ich znacznie surowiej karać za przekroczenie prędkości niż obecnie.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/7.webp)
Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?