MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dreszczowiec w hali SDS (zdjęcia)

Redakcja
Piast Szczecin przegrał w sobotę z KSZO Ostrowiec 2:3 (25:17, 22:25, 25:18, 23:25, 12:15). Dziewczyny nie były w stanie poradzić sobie z presją i zagrały fatalnie.

Mecz miał niezwykle dramatyczny przebieg. Po raz kolejny na zespole ciążyła ogromna presja i zawodniczki Piasta kolejny raz nie potrafiły sobie z nią poradzić. Początek meczu nie zapowiadał jeszcze niczego złego. Piast szybko objął prowadzenie, zespół grał bardzo skutecznie. Szczególnie dobrze w ataku spisywała się Małgorzata Sikora i Justyna Sachmacińska, a doskonałe piłki dogrywała im Marta Szymańska. Pierwsza partia zakończyła się gładkim zwycięstwem gospodyń.

Jednak w drugiej partii rozpoczęły się problemy. Po łatwo wygranym pierwszym secie dziewczyny wyraźnie się zdekoncentrowały i zaczęły popełniać błędy. Szwankowało przyjęcie, ataki nie były już tak skuteczne. Nasze zawodniczki stać już było tylko na momenty dobrej gry jednak to było za mało, żeby wygrać tego seta.

W trzecim secie udało się nieco poprawić grę. Szczecinianki nieco się przebudziły i zdobywały kolejne punkty. Dodatkowo rywalki popełniać błędy i gospodynie bardzo dobrze potrafiły to wykorzystać. Piast szybko wypracował sobie przewagę, której nie stracił już do końca seta. Wygrana w trzeciej partii dała nadzieję kibicom na to, że uda się wygrać ten mecz.


W czwartym secie rywalki wróciły do dobrej gry, a nasze zawodniczki znów nie potrafiły poradzić sobie z presją i popełniały masę błędów. Siatkarki z Ostrowca szybko wyszły na prowadzenie i przy stanie 13:6 wydawało się, że Piast nie będzie w stanie już odrobić strat. Jednak w końcówce seta udało się dogonić rywalki i można było wygrać tę partię i co za tym idzie cały mecz. Jednak seria błędów zakończyła te marzenia i o zwycięstwie miał zadecydować tie brake.

W ostatniej partii rywalki szybko prowadziły 4:1 i były coraz bliższe sprawienia niespodzianki. Szczecinianki próbowały jeszcze walczyć do samego końca o dobry wynik jednak nie starczyło im sił i za przegraną zarobiły jedynie punkt. Po meczu nasze siatkarki ze łzami w oczach patrzyły jak Iwona Kosiorowska odbiera nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu.

Nasze zawodniczki będą musiały wygrać ostatni mecz sezonu zasadniczego jeśli chcą mieć lepszą pozycję wyjściową przed ostateczną walką o awans. Ostatni mecz z Chemikiem Police będzie bardzo zacięty i będzie miał jeszcze większy ciężar gatunkowy niż ten z KSZO. Będzie to mecz o trzecie miejsce w lidze, bo oba zespoły mają teraz tyle samo punktów. Tym razem dziewczyny będą musiały poradzić sobie z presją, bo inaczej mogą wypaść z rywalizacji o awans do PlusLIgi Kobiet. Takiego scenariusza nikt w klubie nie jest w stanie sobie wyobrazić.

Trener Piasta, Marek Mierzwiński o meczu:
Zespół od samego początku sezonu wykazywał słabości psychiczne, teraz to się potwierdziło. Kiedy gramy mecz o stawkę po prostu się gotujemy i nie potrafimy grać na miarę swoich możliwości. Jeśli psuje się dziesięć zagrywek w jednym secie nie można meczu wygrać. W pewnym momencie prosiłem dziewczyny tylko o przebijanie piłki na drugą stronę siatki, ale zagrywały ciągle na najlepiej przyjmujące. Zagraliśmy fatalnie, nic więcej nie mogę powiedzieć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto