Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deweloper - mieszkańcy Kruszwickiej: 1:0

Redakcja
Samorządowe Kolegium Odwoławcze oddaliło w sądzie skargę mieszkańców ul. Kruszwickiej, którzy nie zgadzają się, żeby przed ich oknami powstały 5-piętrowe budynki nowego osiedla.

Domy w tym miejscu ma zbudować firma Polnord. Sąd orzekł, że to inwestor decyduje o tym, jaka zabudowa pojawi się na terenach po dawnej Selfie na Gumieńcach. Mieszkańcy już zapowiedzieli, że odwołają się od tej decyzji.

- Nie jesteśmy przeciwni budowie osiedla - mówi Danuta Sroka, jedna z mieszkanek. - Chcemy tylko, żeby nowe osiedle zostało zbudowane kaskadowo i od strony naszych domów miało np. dwa piętra, a nie pięć tak jak teraz jest w projekcie. To byłby kompromis. Nie wyobrażam sobie, że kilka metrów od płotu nagle stanie pięciopiętrowy budynek. To nie tylko będzie niekomfortowe dla nas, ale również dla lokatorów, którzy mieliby w tym budynku zamieszkać.

Pani Danuta już w zeszłym roku złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Szczecinie. Sąd rozstrzygał, czy zmiana zagospodarowania terenu w tym miejscu był dopuszczalna. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że dla tego terenu nie został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Firma Polnord, złożyła w sądzie oficjalną odpowiedź na skargę mieszkańców ul. Kruszwickiej. Spółka wniosła o oddalenie skargi mieszkańców.

Dzisiaj sędzia Stefan Kłosowski odczytał decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

- Rozstrzygana była kwestia wydania decyzji o warunkach zabudowy - tłumaczył sędzia. - To inwestor decyduje jaką chce stworzyć zabudowę w danym miejscu i sam może określić te warunki. Zasada dobrego sąsiedztwa polega na tym, że może być realizowane przedsięwzięcie, które spełnia określone warunki. Analiza wykazała, że w pobliżu jest podobna zabudowa, dlatego inwestycja może być realizowana., dlatego organ nie mógł odmówić inwestorowi wydania warunków zabudowy terenu.

Mieszkańcy nie spodziewali się takiej decyzji, dlatego złożą skargę kasacyjną.

- Nie rozumiem: liczy się inwestor, a nie mieszkańcy? - pyta oburzona pani Danuta Sroka. – Wyszło na to, że deweloper przy budowie wysokości zabudowania może wziąć pod uwagę sąsiedztwo oddalone nawet od kilkadziesiąt metrów, a nie musi brać pod uwagę tego, że tuż za ogrodzeniem pięciopiętrowego bloku jest zabudowa jednorodzinna? Będziemy dalej walczyć. Właśnie o dobre sąsiedztwo. O kompromis, na który nie zgadza się Polnord.

Zobacz też:

Chcą nam postawić wysokie bloki przed oknami

Zamiast Selfy, domy z ogrodami na dachu


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto