Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Depresja zimowa? Jest na to rada. Zacznijmy się wreszcie uszczęśliwiać!

Redakcja MM
Redakcja MM
Skąd się bierze depresja zimowa i jak z nią sobie radzić - rozmowa z psychologiem Izabellą Orzechowską.

- Kiedy w grudniu zaczyna padać pierwszy śnieg, wszyscy się cieszymy. Potem chóralnie zaczynamy narzekać. Skąd ta niechęć do zimy?
- Z reguły jest tak, że chcemy, żeby śnieg był na święta, poleżał dwa dni, a potem zniknął. Święta chcemy mieć białe i ładne, a później najlepiej, żeby od razu była wiosna. Tak naprawdę to nie zima nam psuje humor, tylko krótki dzień. Szybko zapada zmrok i wszystkie konsekwencje z tego wynikające psują nam humor. Nasi dziadkowie wstawali rano, jak zapiał kur. Cały dzień ciężko pracowali, a wczesnym wieczorem szli spać. Nie mieli okresowej depresji, bo wszystko odbywało się zgodnie z naturą. My jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania telewizji do późna w nocy. Światło wpadające nam przez źrenice ma wpływ na to ile melatoniny produkuje nasz mózg. Melatonina to hormon odpowiadający za regulację dobowego cyklu snu. Jeśli oglądamy telewizję do późna, dostajemy sygnał, że jeszcze jest dzień. Rano wstajemy i jesteśmy niewyspani.

- A człowiek niewyspany jest nieszczęśliwy lub zły.
- Nie mamy okazji uszczęśliwić się po drodze. 30 minut spaceru powoduje wydzielanie serotoniny, czyli hormonu szczęścia na 4 godziny. Niestety, my do pracy nie chodzimy, ale dojeżdżamy samochodem, potem siedzimy w klimatyzowanych pomieszczeniach. Dużo pracujemy pod wpływem stresu, nie wypoczywamy, nie spotykamy się ze znajomymi, bo nie mamy czasu. Nie robimy dla siebie nic fajnego, nie poprawiamy sobie humoru. Próbujemy to robić jedząc słodycze. W ogóle jemy byle jak i byle co. To wszystko wpływa na nasze gorsze samopoczucie.

- Jak w takim razie sobie poprawić humor?
- Kiedy się śmiejemy, w organizmie wydzielają nam się takie substancje – cytokiny, które działają antydepresyjnie, przeciwbólowo, a nawet przeciw- nowotworowo, bo uruchamiają nasz układ immunologiczny. Warto więc spotykać się z ludźmi lub pójść na dobrą komedię. Powinniśmy też pielęgnować swoje pasje i zainteresowania, bo wtedy mamy poczucie, że dbamy o siebie. Możemy pójść na spacer z psem. Możemy zafundować sobie fototerapię za pomocą specjalnych lamp antydepresyjnych. Na co dzień potrzebujemy dużo światła - w domu i w pracy.

- Wiele osób twierdzi, że nie ma na to czasu.
- Trochę przyzwyczailiśmy się do takiego lenistwa. Idziemy do pracy, wracamy do domu, sprzątamy, gotujemy, oglądamy telewizję. To monotonia, przy której depresja jest nieunikniona. Warto robić różne rzeczy, które zmienią ten rytm. Jestem zmęczony, nic mi się nie chce – to jest wymówka. Koło się wtedy zamyka, więc trzeba to przerwać, na przykład wychodząc na spacer. Najczęściej tak mówią kobiety. Dlatego namawiam kobiety, żeby dbały o swoje pasje, spotykały się ze sobą. Po takim spotkaniu zawsze jesteśmy w lepszym nastroju.

- Często się jednak zdarza, że narzekamy na pogodę bez względu na porę roku. Zimą jest za zimno, latem za gorąco.
- Najbardziej wykańczają nas nie pory roku, ale fronty atmosferyczne. Wtedy reagujemy rozdrażnieniem. Zima nam wcale nie szkodzi, tylko, że nie chcemy się hartować. Dzieci nie bawią się na podwórkach, nie jeżdżą na sankach, tylko siedzą w domu przy komputerze. Rodzice ich podwożą samochodami pod samą szkołę. A szkoda, bo obcowanie z naturą sprawi, że nie będziemy tak źle reagować na zmiany. Zrobiliśmy się leniwi, wygodni i ponosimy tego koszty. Stąd się bierze wrażliwość na zmianę pogody i depresja zimowa. Nie ma w przyrodzie nic za darmo. Nie doceniamy też roli kolorów. Akcenty pomarańczowe, czy czerwone w ubiorze przykuwają wzrok i poprawiają humor.

- Dlaczego ludzie nie potrafią znaleźć w zimie pozytywnej strony?
- To kwestia przekonań. Wiele z nich nabywamy w dzieciństwie. Jeżeli od lat otoczenie wmawia nam, że coś jest złe, to ciężko myśleć o tym pozytywnie. Warto pracować nad zmianą sposobu myślenia. Sama świadomość, że zima nie trwa wiecznie i kiedyś się skończy już powinna nam poprawić humor. Zima czemuś służy w przyrodzie. Jest okresem wyciszenia, więc może my też powinniśmy się wtedy wyciszyć i zebrać siły. Niekoniecznie trzeba ze wszystkim walczyć.


Zobacz więcej:

Śnieżne miasto na 1 Maja. Jest zamek, mury, latarnia (foto)

Szczecin. Przy Orzeszkowej stanęło igloo


Zbudowali igloo w Szczecinie! (wideo)

Na Gumiencach stoi bałwan wielki jak dom

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto