Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coś z baśni i ze snu

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Poznały się dwadzieścia lat temu. Od tamtej chwili współpracują. Szczecinianki, poetka Barbara Teresa Dominiczak i malarka Kornelia Jurkowiecka lubią tworzyć w duecie.

Niewielkie akwarele, które Basia wtedy kupiła, zdobią do dziś ścianę pokoju. - Jest w nich coś tajemniczego, coś z baśni, ze snu - mówi poetka. - Kornelia maluje o czym śpiewa ptak, o czym o zmierzchu rozmawiają drzewa. Dla Barbary wiersze są ucieczką od codzienności, próbą zatrzymania nastroju.

Wygrali los na loterii

Pierwsze obrazy Kornelii powstały ćwierć wieku temu. Były to kwiaty, krajobrazy, prace abstrakcyjne, szalone konie i tematy żydowskie. Wystawia prace w kraju i za granicą. W USA, Anglii, Niemczech, Izraelu, Francji, Austrii.

Barbara ponad czterdzieści lat była nauczycielką języka polskiego w Zespole Szkół Samochodowych w Szczecinie. Jedna z matek w księdze pamiątkowej napisała, że uczniowie wygrali los na loterii mając taką nauczycielkę. Od niedawna jest na emeryturze. Wiersze pisała od zawsze, ale początkowo tylko do szuflady. „Rodziły się w zakamarkach duszy i lądowały w zakamarkach szuflady”. Aż któregoś roku namówiona przez kpt. ż.w. Eugeniusza Daszkowskiego, znanego pisarza marynistę, zdecydowała się je opublikować. Ukazał się tomik „Ocean mojego wnętrza”. Zdobyła pierwszą ogólnopolską nagrodę. Potem był tomik „Mój ląd i twoje oceany”. Liryczne, wzruszające wiersze o tęsknocie, czekaniu, powitaniach, o długich rejsach. Zachwycone żony marynarzy dziękowały, że tak trafnie oddała to co czują, co przeżywają. A Basia odpowiadała, że tęsknota i oczekiwania towarzyszą każdemu, ale w jej rodzinie nikt nie był związany z morzem.

Nie skarż się niebu

Pierwszy wspólny albumik poetki i malarki, to „Fascynacje”. Wiersze Barbary ilustrowały kolorowe reprodukcje obrazów Kornelii. Kolejne wydawnictwo to pozycja niezwykła, bibliofilski rarytas. „Memento. W 50.rocznicę Powstania w Getcie Warszawskim”. Kornelia zainspirowana wojenną tragedią Żydów namalowała 22 urzekające akwarele. Barbara napisała do nich wiersze. I tak powstał jedyny w swoim rodzaju album wydany w połowie lat 90. przez Książnicę Pomorską. „Nie skarż się niebu/ nieba już nie ma/ nie skarż się światłu/ zgasło/nie skarż się ojcu/ jest dymem z komina”. - Ciągle wiele osób pyta nas o ten album – mówi Kornelia. – Chętnie byśmy go wznowiły, gdybyśmy tylko znalazły wydawcę.


Oczy ogromne i hipnotyzujące

Na wydanie czekają jeszcze dwa albumiki. W pracowni Kornelii powstało prawie 30 obrazów z motywem oczu. Oczy ogromne, oczy hipnotyzujące, tajemnicze spoglądające spośród zarośli, pajęczyn. Barbara napisała tyle samo wierszy.

- Album zatytułujemy „Oczy, zwierciadłem duszy” – zapowiada Barbara. – W oczach można przecież dostrzec wszystko, każdą iskierkę radości, każdy najmniejszy smuteczek. Marzy nam się też wspólny album zatytułowany roboczo „Maski”.

Od paru lat pasją Kornelii są maski. Nauczyła się je wykonywać w Izraelu. Do dziś zrobiła ich prawie 200. Są piękne, fascynujące, bajecznie kolorowe, ozdobione cekinami, kamykami, szkiełkami, kwiatami, tkaninami. Nie ma dwóch takich samych. Wszędzie wzbudzają zainteresowanie i zachwyt. Tak się podobają, że Kornelia zaczęła robić biżuterię z miniaturkami masek zawieszonymi na fantazyjnych sznurach.

Powiedzenie, o tym, że niedaleko pada jabłko od jabłoni znalazło potwierdzenie w życiu Barbary Dominiczak. Wiersze pisze także jej córka Ania, studentka socjologii. Razem wydały tomik „Różaniec z łez”. Zbiór tych wierszy powstał na motywach dramatycznych przeżyć rodzin katyńskich.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto