Mieszkańcy Gumieniec złoszczą się, że nikt dotąd nie poinformował ich o przyczynie śmierci ptaków.
- Widziałam tu strażaków i pracowników sanepidu pod koniec lipca - mówi Mariola Kowalczyk, mieszkanka Gumieniec. - Wyławiali zdechłe ptaki. Później czytałam coś w prasie, że badają wodę i zdechłe zwierzęta. Ale nikt nie kontynuował tematu i nie wiemy co się tu stało.
- Boję się, że ptaki jeszcze długo tutaj nie wrócą – mówi Lucjan Rogala, który mieszka w pobliżu jeziorka. - Było tu nawet kilkaset łysek i kaczek.
28 lipca na jez. Słonecznym znaleziono około setkę martwych ptaków. Niektóre leżały tam kilka miesięcy. Badania wykluczyły ptasią grypę, wciąż jednak nie było wiadomo dlaczego ptaki padły.
- To było zatrucie pokarmowe - mówi Paweł Jędrzejewski, z-ca powiatowego inspektora weterynarii. - Jeśli nie było to spowodowane zatruciem wody, to ptaki zostały otrute lub najadły się chleba. Pieczywo gnije w wodzie i zwierzęta mogą od tego zdechnąć. Zwłaszcza przy takich temperaturach, jakie panowały w lipcu.
W Inspektoracie Ochrony Środowiska zostaliśmy zapewnieni, że przyczyną śmierci ptaków na pewno nie była zanieczyszczona woda.
- Zrobiliśmy kompleksowe badania - mówi Wiesław Steinke z IOŚ. – Nie tylko na zawartość bakterii coli. Nic nie wykazały. Gdyby przyczyną śmierci ptaków było zatrucie wodą, to zdechłyby także ryby, a tak się przecież nie stało.
Teraz ptaków przy jeziorku jest niewiele. Zdaniem lekarzy weterynarii może minąć jeszcze kilka miesięcy, zanim oprócz sporadycznie przylatujących mew pojawią się tutaj znów stada kaczek, czy łysek.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?