Mieszkańcom przeszkadza zakłócanie ciszy nocnej. Hałas powodują klienci, którzy w nocy opuszczają lokale.
Budynek został oddany do użytku trzy lata temu. Pięciopiętrową kondygnację zamieszkuje ponad 60 osób. W sąsiedztwie znajdują się dwa kluby – Lulu i Rocker, które w czasie weekendu odwiedza sporo osób. Jak informują przedstawiciele klubów, większość ich klientów po wyjściu odjeżdża taksówkami.
Zdarza się jednak, że grupki gości zatrzymują się na chodniku w pobliżu klubów, który jest już w granicach wspólnoty.
– Nasz teren jest zamknięty, jednak jakimś sposobem czasami takim osobom udaje się dostać do środka. Wtedy reaguje nasza ochrona. Nie mamy jednak żadnego
wpływu na działanie tych osób na ulicy. Chodzi tutaj między innymi o głośne krzyki. Zdarzały się też przypadki tłuczenia szkła o elewacje. Jeśli montowaliśmy kamerę, to nie wytrzymywała dłużej niż miesiąc – mówi Renata Frajtak ze Wspólnoty Mieszkaniowej odpowiedzialnej za budynek przy rogu ulic Partyzantów, Kaszubskiej i Stoisława. – Zdaję sobie sprawę, że trudno jest uciszyć osoby pod wpływem alkoholu, które o 3 czy 4 nad ranem wychodzą z klubów. Ale może właściciele mogliby wpłynąć na ochroniarzy, by ci zwracali większą uwagę na wychodzących.
Wspólnota zgłosiła sprawę także na komisariat policji, skąd otrzymała odpowiedź, że „teren został ujęty w dyslokacji działań prewencyjnych patroli Straży Miejskiej i dzielnicowego.” Przedstawicielka mieszkańców zdaje sobie sprawę, że mundurowi nie będą cały czas stali w pobliżu i pilnowali porządku. Stąd też apel wystosowany do władz klubów.
– To bardziej prośba.Chodzi nam o polubowne załatwienie tej sprawy, nie zależy nam na psuciu stosunków społeczno-sąsiedzkich – mówi Renata Frajtak. – Czekamy wciąż na odpowiedź z ich strony.
Przedstawiciele obu klubów mówią, że rozumieją sytuację mieszkańców i wkrótce odniosą się do pisma. Ochroniarze mają częściej wychodzić na zewnątrz w czasie opuszczania przez gości klubu, czyli w godzinach od 2 do 4.
– Nie chcemy zatargów z kimkolwiek, postaramy się wzmocnić ochronę i zwracać większą uwagę na hałasy w obrębie pola widzenia klubu – mówi Igor Kołtunowski z Lulu. – Zależy nam na polubownym załatwieniu sprawy, nikt nie chce awantur pod lokalem.
Podobne zapewnienia usłyszeliśmy od Mariusza Pawłowskiego, kierownika Rockera.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
O szczecińskiej kulturze przeczytasz też w blogu Małgorzaty Klimczak |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?