Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chaos reklamowy w Szczecinie. Trzeba poprawić estetykę miasta [zdjęcia]

Bogna Skarul
Trzeba ten śmietnik reklamowy w naszym mieście w końcu wyczyścić.

- To, że ustawa w sprawie reklam powstała, to jest dla mnie zaskakujące - powiedział Marek Dorożyński z agencji reklamowej "Oskar Wegner". - W czasach gdy nic się nie da zrobić, gdy jest wszechobecna niemożliwość, tego się nie spodziewałem. A obraz tego co się z reklamami dzieje nie tylko w Szczecinie, ale w całej Polsce jest zatrważający.

Szczecin przypomina kraje trzeciego świata

- My w tej chwili przypominamy pod tym względem raczej kraje trzeciego świata niż cywilizowaną Europę - podkreśla Dorożyński. - Ten brak troski o wspólną przestrzeń i ta niefrasobliwość w rozwieszaniu reklam po budynkach, na skrzyżowaniach, przy i w pasie drogowym, na sklepach, wszędzie gdzie jest tylko wolne miejsce była przerażająca. Jeśli więc komuś starcza energii na to, aby się tym zająć, to mogę tylko przyklasnąć. Panowała opinia, że ta niefrasobliwość w rozmieszczaniu reklam w mieście to jest jakaś mała sprawa. Ale przecież tak nie jest. Wszyscy jesteśmy właścicielami krajobrazu w swoim mieście. U nas jednak panowała opinia, że jak ktoś jest właścicielem jakiegoś terenu, budynku, a nawet balkonu, to może sobie na nim postawić co chce, bo to jego własność. Nie było żadnego prawa, któreby regulowało estetykę. Nie znam szczegółów tej ustawy, ale mam nadzieję, że jest krokiem do tego, aby sprawę reklam i krajobrazu w końcu uregulować.

Ustawa daje tylko narzędzia

Nowa ustawa, choć jeszcze nie weszła w życie, bo czeka na podpis Prezydenta RP, z założenia ma dawać odpowiednie narzędzia radom gmin do podejmowania decyzji w sprawie reklam. To one będą decydowały jak ma wyglądać ich miasto czy gmina. Dziś lokalne władze nie mają skutecznych narzędzi kontrolowania poczynań reklamodawców.

- Urzędnicy dostaną w końcu do ręki możliwość wdrażania "ministrategii", czyli uchwały dotyczącej konkretnego problemu - np. sytuowania tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych - podkreślają ustawodawcy. - Będzie można ustalać ich gabaryty lub standardy jakościowe.

Prawo nie może działać wstecz

- Nie jestem zadowolony z tej ustawy - przyznał przedstawiciel jednego z największych w Polsce właścicieli nośników reklamowych. - Oburza mnie fakt, że choć wszystkie moje nośniki w Szczecinie były ustawione zgodnie z prawem, na wszystkie mam odpowiednie kwity, to część z nich będę musiał zlikwidować. To prawo działa wstecz. A prawo nie może łamać zasady ochrony praw nabytych.

- Rozumiem, że niektóre zapisy w tej ustawie nie wszystkim się podobają, że one często naruszają czyjeś interesy, że stają się kłopotliwe. Ale gdyby się od tych kłopotów, w końcu chwilowych, uwolnić, to nawet dla całej branży reklamowej te regulacje wyjdą na zdrowie - podkreśla Marek Dorożyński. -Bo jeśli reklam w przestrzeni publicznej będzie zdecydowanie mniej, to wyraźnie wzrośnie ich skuteczność. Ktoś może zarzuci, że teraz ten jeden nośnik reklamowy będzie droższy, ale aby uzyskać efekt nie trzeba będzie ich już wieszać 50, może wystarczy 10. Teraz w tym reklamowym bałaganie w tym reklamowym zamieszaniu nadawca nie jest w stanie dotrzeć ze swoją informacją do odbiorców.

Zapchany reklamami kraj

Polska jest jednym z najbardziej "zapchanych" reklamami krajów w Europie. Warszawa ma ich nawet 10 razy więcej niż Paryż. Jest ich tak dużo, bo nie ma skutecznego prawa, które by temu się przeciwstawiało. Dotychczas bowiem postępowanie administracyjne w sprawie nielegalnej reklamy, np. na budynku, może ciągnąć się wiele lat, a właściciel przez cały ten czas zgarnia zyski. I to niebagatelne, np. roczny dochód z nielegalnej reklamy szacowany jest w setkach tysięcy.

Tymczasem według raportu TNS, aż 72 proc. Polaków chce ograniczenia reklam w przestrzeni publicznej. 65 proc. uważa wielkoformatowe siatki na budynkach za najgorszą formę reklamy. Gdyby przepytać mieszkańców domów, którym siatka zasłania okna, ten odsetek byłby zapewne jeszcze wyższy, choć zarabiające na reklamach wspólnoty mieszkaniowe i właściciele nieruchomości mogą mieć inne zdanie, ale tylko do czasu, dopóki pieniądze przelewane są regularnie na konta. Jednak ich sąsiedzi z reklam wiszących za oknem nie są zadowoleni i to niezadowolenie nie jest wcale związane z pieniędzmi. Oni wolą widzieć z okna swoje miasto. To prawdziwe, nie z reklam. a

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto