Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Borsucze rendez-vous... Borsuk po nocnych wojażach nie trafił na czas do legowiska [wideo]

Celina Wojda
W zeszłym tygodniu strażnicy miejscy podczas patrolu nad Jeziorem Szmaragdowym spotkali się z bardzo dziwną sytuacją

Strażnicy miejscy znaleźli borsuka, który ledwo stał na nogach, bo był tak...zaspany.

W zeszłym tygodniu strażnicy miejscy podczas patrolu nad Jeziorem Szmaragdowym spotkali się z bardzo dziwną sytuacją. Na drodze stanął im borsuk, który zachowywał się bardzo dziwnie. Ledwo stał na nogach i kład się gdzie popadło.

- Zwierzak wyglądał jakby był chory albo ranny, zatem na miejsce został wezwany łowczy miejski - opowiada Joanna Wojtach, rzeczniczka straży miejskiej.

Okazało się, że borsuk był zwyczajnie zaspany. Po nocnych wędrówkach nie zdążył wrócić do nory i w dzień drzemał sobie na ścieżkach powrotnych.

- Borsuk nie był chory, był po prostu zaspany i zestresowany - mówi Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miejski. - Najprawdopodobniej wracał do swojego legowiska, gdy napotkał patrol strażników. Borsuk z natury w ciągu dnia jest osowiały i zaspany. Dopiero wieczorem i w nocy odżywa. Jak nie zdąży wrócić do swojej nory, to często przysypia gdzieś pod drzewem, gałęziami.

Zwierzak został wypuszczony do natury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto