Bezrzecze: Mini rondo zostanie na stałe?

Ulica Modra jest główną ulicą wyjazdową z Bezrzecza. W godzinach szczytu włączenie się do ruchu graniczyło tam z cudem, dlatego zdecydowano się na wprowadzenie innej organizacji ruchu. Skrzyżowanie nie zostało jednak przebudowane. Wszystko z powodu braku pieniędzy, ale również dlatego, że część terenów przyległych do krzyżówki nie należy do miasta. Na skrzyżowaniu wprowadzono ruch okrężny na zasadzie mini ronda. Nie ma wyspy centralnej, jest wysepka najazdowa o średnicy 3 metrów oznaczona żółtymi liniami oraz elementami odblaskowymi.

- Wprowadzenie nowej organizacji ruchu na skrzyżowaniu jest pomysłem pilotażowym – zauważa Piotr Landowski z urzędu miasta. - Jej celem jest zwiększenie liczby pojazdów włączających się do ruchu z ul. Modrej przy zmniejszeniu liczby pojazdów włączających się z ul. Szafera i ul. Szerokiej.

Zdania, co do korzyści płynących z ronda są podzielone. Jedni kierowcy uważają, że rondo nie jest czytelne i dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji. Zaznaczają, że koniecznym byłoby wybudowanie wysepki. Inni są zadowoleni i przyznają, że dzięki temu łatwiej pokonać skrzyżowanie.

Urzędnicy zapowiedzieli, że będą obserwować skrzyżowanie i w zależności od tego jak nowa organizacja ruchu przyjmie się, podejmą decyzję czy rondo zostanie. Zapytaliśmy, jakie wnioski nasuwają się po miesiącu funkcjonowania ronda.

- Z prowadzonych na bieżąco obserwacji wynika, że wprowadzenie zmian było korzystne – mówi Tomasz Klek z magistratu. - Jest więcej plusów niż minusów. Większość kierowców pozytywnie zaakceptowało nowe rozwiązania. Ruch w tamtym rejonie znacznie się upłynnił. Wszystko wskazuje na to, że wprowadzone zmiany zostaną na stałe, choć nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Trwają też przymiarki do wybrukowania wysepki.