Jak większość populacji w moim wieku mam kłopoty z kręgosłupem i leczę się u neurologa, który skierował mnie na kolejne zdjęcie RTG kręgosłupa piersiowego.
Opisująca wynik badania RTG lekarz oprócz znalezienia zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych, napisała cyt. ”Ponadto na trzony kręgów Th7 i 8 rzutuje się słabo wysycony, okrągły cień śr. 28 mm. Wskazana dalsza diagnostyka”.
No i zaczęło się.
Zaniepokojona doktor wysłała mnie na RTG klatki piersiowej, który powtarzano mi chyba trzy razy, ale który nic nie wyjaśnił w sprawie podejrzewanego guza. Ponieważ doktor podejrzewała u mnie także astmę skierowała mnie do pulmanologa.
W strachu czy ten ewentualny guz to rak, poleciałem do mojej lekarz pierwszego kontaktu, pokazałem jej wyniki, poskarżyłem się na tak długi termin oczekiwania na wizytę i niepewności. Doktor powiedziała, że pogada ze znajomą pulmanolog i może przyspieszy mi wizytę, przypomniała też sobie o akcji badań tomograficznych dla uzależnionych palaczy opłacanych przez zarząd miasta i dała mi skierowanie na tomografię klatki piersiowej.
Wynik badania tomograficznego przywrócił mnie do życia, nie stwierdzono żadnych większych odchyleń, oprócz zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Jeszcze dzisiejsza wizyta (02.10.2008 r) u pulmanologa miała dać odpowiedź, czy choruję na astmę.
Okazało się że doktor nie stwierdziła cech astmy, powiedziała też, że opis tamtego zdjęcia RTG kręgosłupa piersiowego, który kosztował mnie tyle nerwów, to nadinterpretacja opisującej lekarki.
A więc będę żył (oby jak najdłużej, w jakim takim zdrowiu).
von sadow
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
