Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będą zmiany w technikach i szkołach zawodowych. Jakie?

Redakcja
Więcej zajęć praktycznych i ujednolicone egzaminy zawodowe to podstawowe zmiany w resorcie edukacji, które mają wejść do szkół wraz z nową podstawą programową.

Ministerstwo Edukacji Narodowej chce wprowadzić zmiany w kształceniu zawodowym, które umożliwią absolwentom odnalezienie swojego miejsca na rynku pracy zgodnie z potwierdzonymi kwalifikacjami.

Zmieni się klasyfikacja zawodów szkolnych. W zawodach zostaną wyodrębnione i nazwane kwalifikacje, które będą potwierdzane w ramach egzaminów zewnętrznych. Nie będzie jednego egzaminu dyplomowego po zakończeniu roku szkolnego, jak dotychczas, ale w trakcie nauki uczniowie będą potwierdzać poszczególne kwalifikacje przydatne w określonym zawodzie.

- To dobry pomysł – uważa Bogusław Nowak, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Szczecinie. – Teraz uczeń ma na świadectwie ukończenia szkoły informację, że ukończył szkołę w określonym zawodzie i pracodawca go przyjmuje bez dyplomu. Zmiany proponowane przez MEN zmuszą uczniów do uzyskiwania kwalifikacji zawodowych jeszcze w trakcie nauki.

Nauka w technikach ma być, podobnie jak w liceach ogólnokształcących, kontynuacją nauczania w gimnazjum. Chodzi o to, aby treści przekazywane w gimnazjum były kontynuowane we wszystkich szkołach ponadgimnazjalnych.

W kształceniu ogólnym uczeń technikum będzie obowiązkowo realizował dwa przedmioty na poziomie rozszerzonym, co ma mu umożliwić dobre przygotowanie się do matury. Decyzje o rozkładzie godzin kształcenia ogólnego i zawodowego, zarówno teoretycznego jak i praktycznego, będzie podejmował dyrektor szkoły. Kształcenie praktyczne w technikum powinno wynosić nie mniej niż 50% godzin, a w zasadniczej szkole zawodowej nie mniej niż 60% godzin przeznaczonych na kształcenie zawodowe.

- Do tej pory trzeba było kombinować z godzin dyrektorskich, żeby zapewnić uczniom dodatkowe godziny zajęć, teraz nie będzie takiego problemu – mówi Bogusław Nowak.

Sporym problemem dla szkół zawodowych był brak nauczycieli do przedmiotów zawodowych. Ministerstwo chce przeznaczyć 170 mln na dokształcanie nauczycieli. To pozytywne posunięcie, ponieważ nauczyciel nie miał wiedzy praktycznej, a teraz będzie mógł uzupełniać wiedzę w zakładach pracy.

Poza tym pozostaje jeszcze jedna możliwość dla dyrektorów szkół – MEN pozwala na zatrudnianie ekspertów bez przygotowania pedagogicznego do prowadzenia przedmiotów zawodowych w sytuacji, gdy brakuje kadry.

We wszystkich województwach trwają konsultacje z nauczycielami i dyrektorami szkół dotyczące proponowanych zmian. Wszyscy mogą zgłaszać swoje uwagi.

- Wydaje mi się, że minusem jest 3-letnia szkoła zawodowa – twierdzi Bogusław Nowak. – Młodzież, która się słabo uczy, chce skończyć szkołę jak najszybciej. Dwa lata w zupełności wystarczą, inaczej młodzież będzie uciekać ze szkół. Zamykanie szkół uzupełniających dla absolwentów szkół zasadniczych też nie jest dobrym pomysłem.

Zmiany w podejściu do ucznia wejdą w życie wraz z nową podstawą programową we wrześniu 2010. Pozostałe zmiany będą wprowadzane stopniowo do 2012 roku.

**Zobacz też:

Szczecin: Minister edukacji o zmianach w kształceniu zawodowym

**

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto