Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Basen przy pl. Matki Teresy to wylęgarnia bakterii

Redakcja MM
Redakcja MM
Redakcja MM
Basen przeciwpożarowy, a w nim gruba warstwa glonów pokrywająca powierzchnię wody. Czytelnicy: to wylęgarnia bakterii. Miasto nie reaguje.

Marek Rudnicki
[email protected]

Stary basen na Niebuszewie przy placu Matki Teresy z Kalkuty, rezerwa wody, jakich jeszcze do niedawna było sporo. Część takich obiektów w mieście wyburzono (vide - skwer koło ronda Sybiraków), część zamieniono na nowoczesne fontanny (pl. Zwycięstwa koło kościoła garnizonowego). Ten stoi, budzi kontrowersje i denerwuje część mieszkańców sąsiednich bloków, tych starych i tych nowych.

- Smród, bród, bakterie, skandal jednym słowem - dzwoni do nas pan Marian, który nie chce ujawnić swojego nazwiska. - Miasto nie chce tego basenu usunąć, bo podobno nie ma pieniędzy. A na fontanny przy kościele garnizonowym miało. Zwykłych ludzi ma się gdzieś.

Podobnych telefonów odebraliśmy kilka. Skarżono się jedynie na ten jeden basen, choć na kilku innych w mieście można zauważyć podobne zjawisko. Jest ciepło, nastąpił więc gwałtowny rozwój glonów, które tworzą na powierzchni wody żółto-zielony kożuch.

- Czemu nie zmienią tej wody, nie wypompują i nie naleją nowej, czystej - pyta pani Halina, mieszkanka pobliskiego bloku. - Przecież można się tym świństwem zarazić, bo pewnie bakterie roznoszą się poza teren basenu.

Interweniujemy w Zakładzie Usług Komunalnych, ale zostajemy odesłani do Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta. Tam temat jest znany. Dowiadujemy się, że od pewnego czasu rada osiedla próbuje wymusić likwidację basenu.

- Basen został odremontowany w ubiegłym roku i wygląda dziś estetycznie, a na wodę nie mamy wpływu, bo to natura - tłumaczy Michał Tonak, główny specjalista.

Dodaje też, że wypompowanie basenu to koszt około 10 tys. zł. Miejskie uregulowania pozwalają na przeprowadzenie takiego procesu raz na pięć lat. Wymiana wody jednak nic nie zmieni, bo w następnym okresie kwitnienia alg proces ponowi się, czego już niejednokrotnie doświadczono.

- Można teoretycznie zastosować środki chemiczne, algicydy, ale moim zdaniem byłyby groźniejsze, niż nieszkodliwe algi - tłumaczy. - Przecież woda paruje i to one dostawałyby się do powietrza.

Mówi też, że po pierwszej interwencji mieszkańców, że zbiornik jest zaniedbany, ekipa firmy PEUK posprzątała basen i wodę.

- To też są koszty. Przecież nie pozostawimy strażnika miejskiego, który będzie pilnował tego miejsca. To raczej zadanie rady osiedla lub solidarności okolicznych mieszkańców, aby nie dopuszczali do robienia śmietnika z basenu.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto