MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

40. Chojnickie Biegi Strażackie. Pierwszy na mecie był Mateusz Dajnowski [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
Mateusz Dajnowski z Angowic przybiegł pierwszy na linię mety 40. edycji Chojnickich Biegów Strażackich. Imprezy, którą w tym roku odwiedził też polski olimpijczyk. Każdy z uczestników podkreślał, że najważniejsze jest… bieganie.

W 40. Chojnickich Biegach Strażackich udział wzięło ponad 200 zawodników z całej Polski. Wśród nich mniej i bardziej zaawansowani. Każdemu jednak przyświecał jeden cel – pobiec i sprawdzić siebie.

- Do biegania namówiła mnie w styczniu córka. Pierwszy raz pobiegnę 10 kilometrów. Jest stres. Żebym tylko doleciał – martwił się przed startem Stanisław Lepak z Chojnic, który zachęca każdego do biegania. - Mam lepsze samopoczucie, czuje się zdrowszy i schudłem już trzy kilogramy – relacjonował.

Najszybciej do mety dobiegł mieszkaniec podchojnickiej wsi – Angowice Mateusz Dajnowski. Tuż za nim byli Filip Jańczak i Sebastian Waśkiewicz. Zwycięzca przyznał, że bieganie w temperaturze 27 stopni Celsjusza jest bardzo męczące.

- Na początku było fajnie, bo adrenalina była. Dwa tygodnie temu brałem udział w Mistrzostwach Polski biegu sześciogodzinnym. Wywalczyłem wicemistrzostwo. Jeszcze się nie zregenerowałem. Walczyłem o to żeby dobiec. Jestem wojownikiem. Cieszy mnie zwycięstwo, bo czułem wsparcie kibiców. Takie zwycięstwo u siebie to podwójna radość – powiedział nam na linii mety Mateusz Dajnowski.

Tegoroczna edycja Chojnickich Biegów Strażackich była wyjątkowa z powodu organizacji po raz pierwszy Mistrzostw Województwa Pomorskiego Państwowej Straży Pożarnej oraz Mistrzostw Polski Masters w 11 kategoriach wiekowych. Dlatego też był wyjątkowy gość - olimpijczyk Ryszard Marczak, który w chojnickich biegach strażackich zwyciężył w 1984 roku.

- To były zupełnie inne czasy. Bieganie nie było takie modne. Moja kariera sięga lat 70. i 80. Bieganie raczkowało. Na świecie były znane maratony po 30-40 tys. ludzi. W Polsce dopiero w tej chwili się to rozwija. Kiedyś amatorów nie było – podsumował olimpijczyk Ryszard Marczak.

Co ciekawe, organizatorzy do biegów chcieli dopuścić 200 zawodników. Miesiąc temu jednak lista chętnych została zapełniona. Zapadła więc decyzja o przyjęciu kolejnych 20 osób.

- To cieszy, bo bieganie dla zdrowia stało się modne. Nie jest bariera wiek, bo w kategorii powyżej 70 lat mamy naprawdę silną reprezentację – nie krył radości sekcyjny Andrzej Imianowski, dyrektor 40. Biegów Strażackich w Chojnicach.

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto