MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci skarżą się na akademik. "Hałas, awarie prądu, braki wody"... Co na to US?

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
Zły stan techniczny budynku, nocne hałasy, brak reakcji na skargi - to tylko część zarzutów dotyczących warunków panujących w akademiku "Kordecki" w Szczecinie.

- Od 4 lat mieszkam we wspomnianym akademiku - pisze jedna ze studentek. - Koszmar, który dzieje się tu każdego dnia, jest nie do zniesienia! Awarie prądu, braki wody, niedziałająca od półtora miesiąca winda, administracja, która w godzinach pracy zamiast pilnować porządku, wychodzi na zakupy, podobno niedziałający monitoring i wiele innych rzeczy, na które nikt nie zwraca uwagi. Jakiś czas temu doszło do pęknięcia rury i woda zalała kilka pięter w pionie. Dziewczyny wylewały wodę z pokojów wiaderkami. Podobno woda płynęła wszędzie, po ścianach, po sufitach, a nawet po skrzynkach z bezpiecznikami czy lampach.

ZOBACZ TEŻ:

Poprosiliśmy Uniwersytet Szczeciński o komentarz w tej sprawie.

- Budynek przy ul. Kordeckiego 15 powstał w latach 80. – jego infrastruktura pochodzi z tamtego okresu. Uniwersytet Szczeciński, poprzez remonty pomieszczeń, bieżące naprawy i cykliczne przeglądy instalacji, robi wszystko, aby jak najrzadziej dochodziło do awarii czy sytuacji powodujących niedogodności - wyjaśnia dr hab. Jacek Buko, prof. US, prorektor ds. Studenckich US.

Pracownicy administracyjni są zatrudnieni w systemie zmianowym. Kierownik obiektu i dwóch podległych mu pracowników są na stanowisku pracy w godz. 7:15 – 15:15, z czego między 9 a 14 przyjmowani są studenci.

Dodatkowo te trzy osoby zajmują się odbiorami, interwencjami czy magazynem i czasem może się zdarzyć, że biuro będzie chwilowo zamknięte.

ZOBACZ TEŻ:

Personel pokojowy jest na terenie budynku w godz. 7-15, natomiast recepcja jest do dyspozycji studentów w godz. 8-20. Zewnętrzna firma ochroniarska czuwa nad bezpieczeństwem w godz. 20-6 i w ramach umowy jest zobowiązana do cyklicznych obchodów na terenie budynku.

Studenci skarżą się również na osoby przyjeżdżające w ramach wymiany studenckiej programu Erasmus.

- Administracja czy nocna ochrona nie zna nawet języka angielskiego i nie potrafi się z nimi dogadać, a obcokrajowcy zachowują się jak zwierzęta wyrzucając z najwyższych pięter po nocach szklane butelki czy walizki, krzycząc o 3 czy 4 przez okna w stronę miasta - opisują studenci.

- Studenci zagraniczni mają problem z dostosowaniem się do zasad ciszy nocnej. Fakt ten może wynikać z południowego temperamentu (problem dotyczy osób, które przyjechały na Uniwersytet Szczeciński z Włoch czy Hiszpanii) - informuje prof. Buko. - Obecnie w akademiku nie działa monitoring. Ewentualne zachowania odbiegające od normy należy zgłaszać telefonicznie pracownikom recepcji lub ochronie. Uciążliwi studenci są upominani i kierownik każdorazowo informuje o zajściach Dział Spraw Międzynarodowych.

ZOBACZ TEŻ:

Akademik „Kordecki" jest budynkiem, w którym jednocześnie może zamieszkać 800 osób.

- Tak duża ilość mieszkańców, zawsze będzie generować pewien hałas i szybszą eksploatację wyposażenia - tłumaczy prof. Buko. - Uniwersytet Szczeciński oferuje miejsca w trzech innych akademikach, które są mniejsze i bardziej kameralne (mieszkają w nich np. studentki z małymi dziećmi). Cena wynajmu jest taka sama jak w „Kordeckim”, dlatego jeśli komuś nie odpowiada klimat dużego domu studenckiego, nic nie stoi na przeszkodzie, aby się przenieść – „Bakałarz”, „Belferek” i „Portowiec” dysponują wolnymi miejscami.

Red Bull Okno w Okno. Wielkie starcie akademików, pierwszy t...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto