Żywa szopka bożonarodzeniowa stanie w Szczecinie po raz osiemnasty

W pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia warto wybrać się na spacer na Plac Zwycięstwa i obejrzeć szopkę, która osiemnasty już raz pojawi się w naszym mieście.

Na pomysł, aby pokazać szczecinianom żywą szopkę wpadł przed laty ksiądz Stanisław Gładysz. Namówił wówczas parafian, aby wspólnie ustawić konstrukcję szopki i w święta przyprowadzić do kościoła żywe zwierzęta.

Dziś przedsięwzięciem  Żywej Szopki w kościele kieruje ks. Jakub Jeleń SChr.

- W tym roku 25 i 26 grudnia przy naszym Sanktuarium szopka stanie już po raz osiemnasty. Zapraszamy do wspólnego kolędowania. Uroczyste odbywa się w godzinach od 10 do 18 - zapowiada ksiądz Kamil Żyłczyński. - Niech podczas świątecznych spacerów i nasze Sanktuarium będzie na mapie waszej węrdówki - zachęca.

W programie tegorocznej szopki przewidziano między innymi  festiwal kolęd i pastorałek, ale także  jasełka, konkursy dla najmłodszych kolędników oraz koncerty chórów i zespołów. W szopce na czas Świąt zamieszkają m.in. kozy, owce, osioł oraz kaczki i gołębie. Przez cały czas dzieci i młodzież odgrywać będą rolę postaci związanych z narodzeniem Jezusa.

Żywa szopka przed Sanktuarium pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa to jedna z większych świątecznych atrakcji. Nic dziwnego, że zwykle zbiera się tam spora grupa osób. Wszyscy chcą zobaczyć żywe owce, kury i kucyki.

Od kilku lat szopka z żywymi zwierzętami powstaje również  w katedrze  św. Jakuba. Budowana jest  wewnątrz świątyni. W tym roku zamieszka w niej kilkanaście zwierząt - osły, kuce, kozy, barany i króliki.

Tradycja budowania szopek ma ponad 800 lat. Początkowo szopki powstawały tylko przy klasztorach franciszkańskich, jednak z czasem tradycja ich budowania rozpowszechniła się w całej Europie. Najbardziej rozwinęła się we Włoszech, gdzie można je oglądać nie tylko w czasie Bożego Narodzenia. W Polsce tradycja ta zapoczątkowana została w XIII wieku.