Przewodniczący NSZZ Solidarność w regionie, Mieczysław Jurek zapowiada radykalniejsze działania związkowców, nie wyklucza demonstracji ulicznych w kraju, a nawet w Brukseli.
- Pani premier miała rozmawiać z nami o problemach Pomorza Zachodniego w styczniu, mamy już luty - stwierdził na konferencji prasowej. - Jesteśmy ignorowani, a losy naszych zakładów są zagrożone.
Do ewentualnego porozumienia PGE, SEC i władz miasta w sprawie dostaw ciepła podchodzi sceptycznie.
- Porozumienie będzie oznaczać dla szczecinian podwyżki opłat - dodaje Mieczysław Jurek.
Podkreślił, że przyszłość całej energetyki w naszym regionie jest zagrożona. PGE zrezygnowała z wymiany kotła w elektrociepłowni Pomorzany, ale też z inwestycji w elektrownię w Starym Czarnowie.
- W perspektywie oznacza to wygaszanie tych zakładów i utratę miejsc pracy - zapowiada przewodniczący NSZZ Solidarność w regionie.
Wskazał także na przekształcenia Poczty Polskiej. Kilka głównych działów spółki z naszego regionu przenoszonych jest do Warszawy, poznania, Gdańska.
- Pracownicy są zbulwersowani, zwłaszcza listonosze, którzy mają w swoich obowiązkach mieć spisywanie liczników gazowych - dodaje Jurek.
Związkowcy protestują przeciwko prywatyzacji PŻB. Przypomnieli, że do dalszego etapu prywatyzacji minister skarbu dopuścił 3 konkurencyjne dla naszych przewoźników promowych spółki - z siedzibami Kopenhadze, Lubece i Helsinkach.
Edward Kosmal, przewodniczący "S" Rolników Indywidualnych zapowiedział eskalację protestu na kolejne miasta regionu, także Szczecin.
Wojciech Osman podkreślił, ze skoro pani premier nie chce dialogu, chce konfrontacji na ulicy, będzie ją miała.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?