Marek Rudnicki
[email protected]
Solidarność podjęła decyzję o przeprowadzenie akcji protestacyjnej, polegającej na płaceniu jednogroszówkami, w kilku miastach Polski. W Szczecinie wybrano sklep przy ulicy Witkiewicza. Kierownictwo prawdopodobnie spodziewało się akcji. Jedna z pań instruowała kasjerki: - Nie liczcie, tylko od razu wszystko do kasy.
Związkowcy do zakupów wybrali batony. Gdy stanęli przed czterema kasami wysypali pieniądze. Kasjerki wolały je policzyć. Od razu utworzyły się kolejki do kas. Część kupujących wyszła bez zakupów ze sklepu.
- Od roku istnieją w Lidlu związki zawodowe, z którymi pracodawca nie chce rozmawiać - tłumaczy akcję Wojciech Woźniak z Solidarności.
- Odmawiają założenia zgodnie z prawem Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Pracownicy mają liczne nadgodziny, które trudno odebrać; w centrum dystrybucji zwiększono normy załadowania palety ze 160 kartonów na godzinę do 230, a pracują tam głównie kobiety itd - mówi przewodnicząca związków zawodowych Solidarność w Lidlu, Justyna Chrapowicz.
- Komisja zakładowa ogłosiła spór zbiorowy i mimo wyznaczonego terminu rozmów, pracodawca nawet ich nie podjął i nie ustosunkował się do pisma, choć zgodnie z prawem jest do tego zobowiązany - mówi Joanna Kruk z zarządu zachodniopomorskiego Solidarności.
Solidarność zapowiada, że akcja była tylko wstępem do bardziej drastycznych działań. Jeśli kierownictwo sieci nie przystąpi do rozmów, sklepy w całej Polsce mają zostać zablokowane jednogroszówkami.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?