MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zomowcy i milicjanci odwiedzili Szczecin! Inscenizacja Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Rega"

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Inscenizacja wprowadzenia stanu wojennego
Inscenizacja wprowadzenia stanu wojennego Sebastian Wołosz
Przy koksownikach grzeje się dwóch milicjantów i czterech funkcjonariuszy ZOMO. Obok stoi nyska, tzw. propagandówka i BTR 125 (Bojowy Transporter Rozpoznawczy).

- Odgrywamy scenkę, w której przedstawiamy typowy obrazek z pierwszych dni po wprowadzeniu stanu wojennego w kraju, czyli z grudnia 1981 r. - tłumaczy Piotr Olejnik, jako zomowiec starszy chorąży. - Milicjanci stali wtedy przy newralgicznych punktach miasta, na rogatkach, skrzyżowaniach, głównych ulicach... Taka manifestacja siły. By się ludzie nie gromadzili, nie protestowali.

W rolę funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i jej zmotoryzowanych odwodów wcielili się w sobotę członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Rega" z Trzebiatowa. Od godz. 15 do 21 pilnowali siedzibę Radia Szczecin. Przy okazji legitymowali podejrzanych przechodniów, czasami też patrolowali pobliskie uliczki.

- Odbiór ludzi jest raczej pozytywny - twierdzi st. chor. Olejnik. - Starsi zagadują wspominając tamte czasy. Młodzi dopytują, o co chodzi.

- Kiedy jadąc do Szczecina zatrzymaliśmy się w McDonaldzie, by coś przegryźć, podszedł do nas gość, popatrzył na naszywki i zapytał, czy znów jest milicja zamiast policji? - dodaje Mirosław Czerwiński, w MO podporucznik.

Bo członkowie Stowarzyszenia ubrani byli w autentyczne stroje z czasów stanu wojennego. Oprócz kompletnych mundurów, mieli przy sobie pałki i tarcze. Pojazdy pochodzą z zasobu kołobrzeskiego Muzeum Oręża Polskiego.

Współcześni milicjanci i zomowcy mieli wtedy po 10 lat. Niewiele pamiętają z czasów stanu wojennego

- Utkwiły mi w pamięci czołgi i żołnierze rzucający nam, dzieciakom, suchary i słodką kawę w kostkach - opowiada ppor. Czerwiński - I jeszcze, że mama płakała martwiąc się, że będzie wojna.

- Ja, słysząc o wojnie nawet się ucieszyłem. Że będą strzelać - przypomina sobie st. chor. Piotr Olejnik. - Ale mama mnie od razu uspokoiła klapsem. Poza tym pamiętam, że wyłączyli telewizję. Takie wspomnienia.

13 grudnia członkowie "Regi" pojadą do Wrocławia. Tam mają uczestniczyć w uroczystościach związanych z obchodami czterdziestej już rocznicy ponurych grudniowych wydarzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto