Na szczęście to tylko ćwiczenia. To praktyczna część szkolenia, które przechodzą sanitariusze z 12. Brygady Zmechanizowanej.
- To kontynuacja szkolenia medycznego - wyjaśnia major Witold Bogulas z Grupy Zabezpieczenia Medycznego 12 BZ. – Taka sytuacja może zdarzyć się na co dzień. Wtedy przyda się wiedza nabyta podczas szkolenia.
Major Bogulas wprawnym okiem oceniał poczynania sanitariuszy. Chwalił za dobre poczynania i udzielał wskazówek, jeśli coś należałoby poprawić. Jedna z ćwiczących grup dopiero po kilkunastu minutach wezwała pogotowie.
- Podczas takiego zdarzenia ratownicy w pierwszej kolejności udzielają pomocy osobie krzyczącej i krwawiącej, tymczasem należałoby się zająć osobami, które są ciche – one wymagają pomocy jako pierwsze z nimi dzieje niecoś niedobrego. Czas przy ratowaniu człowieka odgrywa najważniejszą rolę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?