– Musieliśmy stworzyć hymn, który kibice będą chcieli śpiewać. Kiedy się go wysłucha ma podbudowywać i zachęcać do walki – powiedział Tomasz „Skaya” Skuza, wokalista Quo Vadis. – Jestem bardzo zadowolony z efektu, jaki udało nam się osiągnąć. Nie sztuką jest wynająć orkiestrę i stworzyć patetyczny utwór. Chcieliśmy, aby hymn mogli śpiewać kibice na stadionie, dlatego postawiliśmy na prosty rytm, który można odegrać przy pomocy jednego bębna. Oczywiście inspiracją była piosenka zespołu Queen.
Utwór początkowo miał zostać nagrany przez zespół Pogodno. Później próbę podjęli muzycy Quo Vadis. Pierwsza wersja hymnu była gotowa w kwietniu. Po konsultacji ze stowarzyszeniem kibiców „Portowcy” muzycy zadecydowali o zmianach w tekście.
– Nie było sensu się spieszyć. To na tyle ważne, że nie warto iść po trupach do celu. Uznaliśmy, że lepiej jeszcze nad tym spokojnie popracować i osiągnąć lepszy efekt – mówi wokalista. – Tworzenie utworu nie trwało długo. Pomysł miałem wieczorem, rano go poprawiłem i już nagrywaliśmy pierwszą wersję. Od idei do stworzenia ostatecznej wersji utworu minął miesiąc.
Kibice docenili wyjątkową rytmiczność hymnu, choć narzekali, że wokalisty nie było słychać.
– Może było to związane z nagłośnieniem – mówi Andrzej Matejski, mieszkaniec Pogodna. – Dopiero, gdy wróciłem do domu i przesłuchałem hymnu jeszcze raz w internecie przekonałem się do niego i uważam, że jest bardzo dobry. Na pewno będziemy go śpiewać na meczach.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?