Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zobacz, jak wyglądały zamieszki w Szczecinie w 1982 roku [wideo]

Marek Jaszczyński
To były gorące dni dla Szczecina, trzydzieści trzy lata temu, 3 maja 1982 roku, na ulicach doszło do zamieszek. Były to największe wystąpienia w naszym mieście w czasie stanu wojennego. O spontanicznej manifestacji mieszkańców wspomina dr Wojciecha Lizak.

Barwną wypowiedź świadka ówczesnych zdarzeń dopełniają kadry amatorskiego filmu który z narażeniem zdrowia a nawet życia zarejestrował pan Radosław ze Szczecina. Film pochodzi z archiwum PTV Morze.

- To film mojego znajomego, który nakręcił go kamerą 8 mm - mówi Piotr Zalewa, były pracownik PTV Morze, pierwszej prywatnej telewizji w Europie Wschodniej. - Autor po 20 latach zobaczył go ponownie.

Co widzimy na filmie? Pierwsze sceny są nakręcone z okolic dawnego lokalu "Lucynka i Paulinka" na alei Wojska Polskiego. Tutaj widać tłum demonstrantów. Następne ujęcia są kręcone z okolic ulicy Jagiellońskiej, przy deptaku Bogusława.

Jedna z najciekawszych scen rozgrywa się na placu Zwycięstwa, gdzie widać kościół garnizonowy. Tam zajeżdżają milicyjne pojazdy i szpaler milicjantów. Dochodzi do dramatycznej sytuacji: służby porządkowe wystrzeliwują pociski, prawdopodobnie z gazem łzawiącym. Nad miastem snuje się dym.

- Ta scena była kręcona ze schodów prowadzących do "Cafe Uśmiech" - mówi Mirek Tomasz z fanpagu PTV Morze. - Wiem, że telewizja też kręciła film z tego miejsca, ale z drugiej strony placu. Pracujemy nad digitalizacją filmu: klatka po klatce. Ta wersja ukaże się w przyszłym roku.

Co się wówczas wydarzyło w Szczecinie?
- Dla ówczesnej władzy były to rozruchy, chodziło o przedstawienie uczestników jako chuliganów, jednak bardziej trafne określenie to zamieszki - mówi Artur Kubaj, historyk, autor książki "Nie wyrośli z marzeń - szczecińska podziemna Solidarność".

W ostatnich dniach kwietnia 1982 roku, w Szczecinie pojawiły się ulotki sygnowane przez podziemną "Solidarność" Pomorza Zachodniego. W ulotkach tych wzywano do udziału w manifestacji rozpoczynającej się pod bramą stoczni szczecińskiej i do zbojkotowania uroczystości pierwszomajowych organizowanych przez władzę.
1 maja 1982 roku pod bramą stoczni szczecińskiej zebrali się robotnicy, studenci i licealiści. Tłum ruszył w kierunku centrum miasta. Atmosfera była podniosła. Biało-czerwone flagi i transparenty "Solidarności" powiewały na wietrze. Skandowano: "WRONA skona". Nielegalna manifestacja, przez nikogo nie zatrzymywana, przemaszerowała Wałami Chrobrego, a później ulicą Wyszyńskiego pod katedrę, a następnie w kierunku cmentarza. Tu złożono kwiaty na grobach robotników zastrzelonych w grudniu 1970 roku. Doszło do przepychanek z ZOMO czyli Zmotoryzowanymi Odwodami Milicji Obywatelskiej. Władzy wydawało się, że miasto jest spacyfikowane. Było to błędne myślenie.

Do znacznie poważniejszych wystąpień doszło 3 maja. Mieszkańcy Szczecina próbowali przemaszerować spod Bramy Głównej Stoczni Szczecińskiej, gdzie składano kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary Grudnia 1970, na Cmentarz Centralny. Uczestnicy domagali się zawieszenia stanu wojennego i legalizacji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Na ulicy Krzywoustego manifestantom drogę zagrodziły zwarte oddziały ZOMO.

Do rozpędzenia kilkutysięcznego tłumu ruszyło 1800 milicjantów wspieranych przez 9 armatek wodnych. Zaatakowani demonstranci bronili się obrzucając samochody milicyjne kamieniami i butelkami z benzyną, w wyniku czego uszkodzonych zostaje 13 pojazdów MO. W czasie kilkugodzinnych walk zostaje zatrzymanych 249 osób, kilkadziesiąt (po obu stronach) jest rannych. Manifestanci opanowali i podpalili hotel milicyjny przy ulicy Potulickiej.

- Do starć doszło w centrum miasta, milicja użyła do pacyfikacji armatek wodnych i gazu łzawiącego, miasto było sparaliżowane - wyjaśnia Artur Kubaj. - Walki trwały do późnych godzin wieczornych 3 maja. Tego samego dnia wprowadzono godzinę milicyjną.

Na ulicach pojawiły się barykady.

- Na Alei Wojska Polskiego i Deptaku Bogusława demonstranci wznieśli barykady, żeby utrudnić przejazd pojazdów - opowiada historyk.

Na osiedlu akademickim Politechniki Szczecińskiej walki trwały do późna w nocy, mimo że od 23 obowiązywała godzina milicyjna, którą wprowadzono w trybie nagłym.

4 maja dochodzi do kolejnych starć. Demonstranci są lepiej przygotowani i wyposażeni łączność pomiędzy poszczególnymi grupami utrzymują młodzi ludzie na motocyklach, a wielu spośród uczestników walk nosi chustki na twarzach (chronią przed gazem i rozpoznaniem na fotografiach) oraz kaski. Siły milicyjne zostają wzmocnione przez 230 żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza.

Bilans starć

Zostaje zniszczonych 19 pojazdów MO; zatrzymanych ok. 200 uczestników zajść. Pozostałością po walkach był zniszczony bruk, tory tramwajowe, płyty chodnikowe, wybite szyby i zniszczone samochody. Nie było śmiertelnych ofiar, ale pośrednio użycie gazów łzawiących mogło stać się przyczyną śmierci Władysława Durdy, ślusarza z Zarządu Portu Szczecin. Mężczyzna zmarł w nocy z 3 na 4 maja 1982 roku prawdopodobnie zatruty gazami łzawiącymi. Podczas zajść nie wychodził z domu, jednak jego mieszkanie było tak zagazowane, że zaczął się dusić. Milicja odmówiła jego żonie wezwania pogotowia.

Po zamieszkach wprowadzono specjalne przepustki dla dzieci w szkołach. Gaz łzawiący było czuć na przystankach jeszcze wiele dni po starciach manifestantów z policją. Władza nie czuła się pewnie, po 4 maja do Szczecina przybyły posiłki milicyjne.

Stanisław Malec, wojewoda szczeciński, przedłużył obowiązywanie godziny milicyjnej do 7 maja. Zamknięto kluby studenckie i domy kultury. Wiele osób wyrzucono z uczelni i zakładów pracy.

Podziękowania również składamy Markowi Bilińskiemu za zgodę na wykorzystanie fragmentów utworu "Kwiaty Krwi" do ilustracji muzycznej filmu.

20 lat od zamknięcia PTV Morze, pierwszej prywatnej telewizji w Szczecinie. To był rock and roll

Zobacz więcej filmów PTV Morze Szczecin

Źródło: PTV Morze PTV MORZE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto