Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zniszczona po pożarze willa w Podjuchach po ekspertyzach. Będą prace ratunkowe przy zabytku

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Zabytkowa ruina przy ulicy Niklowej w Szczecinie będzie zabezpieczona. Jednocześnie linia kolejowa - przy której stoi budynek -pozostanie nieczynna aż do początku 2023 roku.

- Szczecińskie TBS jest w posiadaniu ekspertyz dot. zabezpieczenia tej nieruchomości z uwzględnieniem zachowania jak największej liczby elementów, które będą mogły być powtórnie wykorzystane. W najbliższych tygodniach, na podstawie zaleceń będą wykonane prace zabezpieczające budynek przed dalsza degradacją. Wykonawca prac jest już wybrany, prace będą prowadzone pod nadzorem specjalisty - informuje Tomasz Klek, rzecznik prasowy miasta ds. mieszkalnictwa. - Co do przyszłości budynku, to decyzje w tej sprawie będą zapadać w urzędzie miasta.

Przypomnijmy, że pożar w zabytku wybuchł 13 czerwca. Akcja gaśnicza trwała sześć godzin. Spłonęła konstrukcja dachu i drewniana klatka schodowa. Z powodu pożaru PKP Polskie Linie Kolejowe zamknęły pobliską linię kolejową i nie zamierzają jej otwierać.

- Ze względu na realizowane prace przygotowawcze związane z przebudową mostu kolejowego na Regalicy, linia kolejowa Szczecin Dąbie Szczecin Podjuchy (linia kolejowa nr 428) nie jest wykorzystywana od 20 czerwca. Zostało to uwzględnione w rozkładzie jazdy do I kwartału 2023 r. Pociągi kierowane są obecnie trasą przez stację Szczecin Port Centralny - mówi Radosław Śledziński z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Willa od lat stała opuszczona. Ostatni najemca opuścił budynek w maju 2017 roku. Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał budynek w 2019 do rejestru zabytków, całkowicie zamykając możliwość jego wyburzenia. Miasto próbowało sprzedać obiekt z dużym upustem. Radni zgodzili się, by willę w Podjuchach sprzedać aż z 99-procentową bonifikatą. Bez efektu.

Willa w Podjuchach i jej historia

Historia miejsca jest interesująca. W 1834 r. na nieruchomościach obok (wówczas Fabrikstrasse) powstał zakład wyrobów szamotowych Ferdinanda Didiera. W 1861 r. fabryka została sprzedana Karlowi Heinrichowi Seeger, kupcowi z Berlina, a w pięć lat później trafiła w ręce Karla Gottlieba ze Schwedt. Ten w 1872 r. odsprzedał ją berlińskiemu kupcom Ferdinandowi Seehausenowi i Toepkemu.

- Na końcu trafiła w ręce kupca Eggensteina i rentiera Carla Hoerninga - wyjaśnia nadkomisarz dr Marek Łuczak. - W tym czasie właśnie, czyli około roku 1875, gdy była rozbudowywana o nowe budynki, powstała przy Niklowej 11 willa przeznaczona na mieszkanie dla dyrektora fabryki i biura.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto